„Chciałbym zwrócić uwagę belgijskiej prezydencji, aby pomagając wprowadzić w życie decyzję Rady, dotyczącą utworzenia Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, zwróciła szczególną uwagę na zapewnienie sprawiedliwej i możliwie jak najszerszej geograficznej reprezentacji podczas doboru jej funkcjonariuszy”, mówił przewodniczący Delegacji PiS w PE Ryszard Legutko podczas debaty poświęconej programowi działań prezydencji belgijskiej.
Po pierwsze, przy analizie programu belgijskiej prezydencji pod kątem polityki zewnętrznej Unii Europejskiej na pierwszy plan wysuwa się współpraca prezydencji z Wysoką Przedstawiciel do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa przy tworzeniu Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych.
Najbliższe sześć miesięcy będzie decydujące dla przyszłego kształtu tej służby oraz zasad jej działania. Dlatego chciałbym zwrócić uwagę belgijskiej prezydencji, aby pomagając wprowadzić w życie decyzję Rady, dotyczącą utworzenia ESDZ, zwróciła szczególną uwagę na zapewnienie sprawiedliwej i możliwie jak najszerszej geograficznej reprezentacji podczas doboru jej funkcjonariuszy – zgodnie z tekstem preambuły oraz artykułu 6 paragrafu 6 dokumentu, który najprawdopodobniej zostanie jutro przyjęty przez Parlament Europejski.
Po drugie, chciałbym podkreślić, że Unia nie może zapominać o swoim strategicznym interesie, jakim jest wschodni wymiar polityki zagranicznej. Niepokojący jest fakt, iż oprócz krótkiej wzmianki o kontynuowaniu współpracy z krajami Partnerstwa Wschodniego w dziedzinie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, kierunek ten został w dużym stopniu pominięty w priorytetach prezydencji belgijskiej. Jako stały sprawozdawca Komisji Spraw Zagranicznych od Ukrainy apeluję, aby następne pół roku zostało dobrze wykorzystane w celu zapewnienia europejskiej perspektywy naszym wschodnim sąsiadom.