W Parlamencie Europejskim w Brukseli zostanie otwarta wystawa “Pakt zbrodniarzy” poświęcona paktowi Ribbentrop-Mołotow, podpisanemu 23 sierpnia 1939 roku. – To jedna z kluczowych dat w złej historii ostatniego stulecia, bo przymierze Niemiec i Związku Sowieckiego to symboliczny początek II wojny światowej – podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem europoseł PiS i współprzewodniczący grupy konserwatystów Ryszard Legutko.
Profesor Legutko powiedział, że ta data jest ważna w kontekście relacji niemiecko-rosyjskich. Zwrócił uwagę, że przed paktem sankcjonującym podział terytorialny Europy był układ w Rapallo, kiedy Niemcy po I wojnie światowej nawiązały współpracę z sowiecką Rosją, a wcześniej zabory.
– To jest romans długi i zwykle Europa Środkowa, Europa Wschodnia była ofiarą tego romansu. A w niedawnych czasach mieliśmy Nord Stream, który też był kontynuacją tej polityki, więc o tym trzeba pamiętać. To jest data złowroga. I to nie jest data z zamierzchłej historii, ale ciągle żywa, bo to, co do niej doprowadziło, te strategie polityczne, kierunki myślenia, stereotypy, to wszystko niestety nie odeszło. To ciągle jest i ciągle nam zagraża – podkreślił europoseł PiS.
Wystawa odświeży pamięć o II wojnie światowej
Profesor Ryszard Legutko powiedział, że ta wystawa ma przypominać społeczeństwom w Europie Zachodniej o historii, bo znajomość II wojny światowej jest tam nikła. Jego zdaniem jednym z powodów jest drastyczne obniżenie poziomu nauczania historii, co sprawia, że pewne podstawowe fakty są nieznane.
– Także karmione są te społeczeństwa rozmaitymi mitami, nierzadko mającymi taką wymowę antypolską: to, że to myśmy Holokaust współtworzyli, albo myśmy byli odpowiedzialni za wybuch wojny. Pamiętamy, że jest wielka od pewnego czasu propagandowa ofensywa Putina, który obciąża Polskę, co przy dużej ignorancji w tych społeczeństwach może niestety odnieść pewien skutek – zwrócił uwagę profesor Ryszard Legutko.
Wystawa “Pakt zbrodniarzy” będzie otwarta dla zwiedzających w Parlamencie Europejskim do soboty.