Przewodniczący Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Ryszard Legutko wystąpił z interwencją do Antoniego Tajaniego, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego w sprawie obecności Ludmiły Kozłowskiej na terenie PE. „Przypominam, że pani Kozłowska została deportowana z terytorium Unii Europejskiej 14 sierpnia i oznacza to, że nie może legalnie przyjechać do jakiegokolwiek państwa członkowskiego” – pisze Legutko.
Kozłowska została zaproszona na teren PE m.in. przez europosłów Guya Verhofstadta i Rebeccę Harms. „Biorąc pod uwagę fakt jej deportacji to niezwykle bulwersujące, że nie tylko wydano jej belgijską wizę, ale także wpuszczono na teren Parlamentu Europejskiego. Wygląda więc na to, że Parlament Europejski otwarcie łamie unijne prawo, które sam tworzy i którego winien być strażnikiem” – mówi Ryszard Legutko.
Zdaniem przewodniczącego EKR wizyta Kozłowskiej to kolejny element antypolskiej krucjaty powziętej przez Guya Verhofstadta i innych europosłów. „Jednakże niedopuszczalnym jest, że osoba, którą uznano winną łamania prawa państwa członkowskiego UE jest zapraszana, by komentować rządy prawa w tym państwie” – podkreśla przewodniczący EKR.
Ryszard Legutko zwrócił się do przewodniczącego PE o zdecydowane potępienie dzisiejszego wydarzenia.
„Autorytet Parlamentu Europejskiego jako ważnej unijnej instytucji nie powinien stawać się zakładnikiem w politycznych rozgrywkach europosłów i mam nadzieję, że jako jego przewodniczący potępi Pan zaproszenie pani Kozłowskiej i zdecydowanie zapewni, że był to odosobniony przypadek, który nie znajduje aprobaty większości tej izby” – wezwał Ryszard Legutko.