Szkodliwe skutki wpisu Sikorskiego. Prof. Legutko: „Dla niego to jest reklama osobista, będzie lżył wszystkich krytyków”

„Sikorski nie charakteryzuje się szczególną mądrością, ale ma bardzo silną skłonność do autopromocji. Ta skłonność pcha go w różne głupie i szkodliwe wypowiedzi. Więc to jest jedna z takich wypowiedzi, ale tym szkodliwsza, że jesteśmy w czasie wojny i tu jest wymagana szczególna ostrożność” – mówi portalowi wPolityce.pl europoseł PiS prof. Ryszard Legutko.

Wpis Radosława Sikorskiego, w którym zasugerował, że za wycieki z gazociągów Nord Stream może być odpowiedzialne USA, wywołał oburzenie w wielu krajach. Niestety tweet cały czas rezonuje i jest wykorzystywany przez Rosję. Tym razem przywołał go przedstawiciel Kremla w ONZ podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa.

Sprawę komentuje dla portalu wPolityce.pl europoseł PiS prof. Ryszard Legutko.

Stała się rzecz bardzo niedobra. Sikorski był przez kilka lat ministrem spraw zagranicznych. Należy zaznaczyć, że był złym szefem dyplomacji. Pozycja Polski wyraźnie osłabła – staliśmy się zależni jednocześnie od wschodu i zachodu. Staliśmy się zakładnikiem Rosji (później Smoleńsk jeszcze to pogłębił) i zakładnikiem Niemiec, czy szerzej Unii, która sobie na nas używała

— mówi.

Robił to wszystko, po pierwsze z tego powodu, że jak sądzę, nie charakteryzuje się szczególną mądrością, ale ma bardzo silną skłonność do autopromocji. Ta skłonność pcha go w różne głupie i szkodliwe wypowiedzi. Więc to jest jedna z takich wypowiedzi, ale tym szkodliwsza, że jesteśmy w czasie wojny i tu jest wymagana szczególna ostrożność

— dodaje europoseł PiS.

Jak podkreśla nasz rozmówca, „nie dziwię się, że Rosjanie to wykorzystują dość szeroko, nawet na niemal najwyższym forum światowej dyplomacji”.
„To już nie jest głupota, ale grubsza sprawa”

Prof. Ryszard Legutko ocenia również, że Radosław Sikorski nie wyciągnie żadnych wniosków z całej sytuacji.

Dla niego to jest reklama osobista, będzie lżył wszystkich krytyków, przeciwników. On nie polemizuje, tylko obraża

— stwierdza.

Polityk PiS zaznacza, że „to też jest niedobry sygnał w szerszym sensie”.

Opozycja częściowo dystansowała się, ale jedynie częściowo. Niektórzy nawet bronią Sikorskiego. Jak to może być odczytane przez Rosję? Tak, że Polska nie jest solidarna w stosunkach międzynarodowych wobec wschodu i Ameryki, tylko jest podzielona. A jeżeli jest podzielona, to jest teren dla różnych działań itd.

— zauważa.

To, co zrobił Sikorski, to już nie jest głupota, ale grubsza sprawa

— kończy prof. Legutko.

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!