Szefowa KE straszy Włochów. Prof. Legutko: Od czasów Breżniewa takie słowa nie padały w stosunku do suwerennych narodów

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen podczas spotkania na Uniwersytecie Princeton w USA stwierdziła, że Polska nie dostanie żadnych pieniędzy z KPO, ponieważ polski rząd nie chce zmienić prawa dotyczącego sądownictwa w taki sposób, jak chce KE. „To było do przewidzenia. Od któregoś momentu stało się jasne, że Komisja Europejska szuka pretekstu do tego, by tych pieniędzy nie odblokować” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS.

Po podpisaniu umowy z Polską pojawiły się nowe warunki zaporowe, które polegają na tym, że jedni sędziowie mają mieć możliwość podważania statusu innych sędziów. Tego nikt nie może przyjąć. Cały czas dzieje się to samo – KE chce obalić polski rząd, doprowadzić do sytuacji, żeby PiS nie wygrał wyborów itd. KE prowadzi walkę z polskim rządem, tak jak prowadzi ją z każdym konserwatywnym rządem

— zaznacza.

Co uderza w porównaniu z poprzednią Komisją, to jednak przewodniczący KE Jean-Claude Juncker starał się trzymać na uboczu, nie wypowiadać takich ostrych sądów. Kto miał przynajmniej przeciętny iloraz inteligencji, ten dostrzegał agresywne działania KE, ale tam chociaż były zachowywane pozory. Natomiast u Ursuli von der Leyen widać bardzo brutalny język. To pokazuje ich stan ducha – to już jest taka pycha, że aż strach

— dodaje.

„Opadły maski, wychodzi z nich czysta brutalność”

Ursula von der Leyen podczas spotkania na Uniwersytecie Princeton wygłosiła jeszcze jedną wypowiedź, która odbiła się szerokim echem w Polsce – dotyczącą najbliższych wyborów we Włoszech.

Zobaczymy wynik głosowania we Włoszech. Były też wybory w Szwecji. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier

— ostrzegała von der Leyen.

Prof. Legutko nie kryje oburzenia słowami przewodniczącej KE.

Chyba od czasów Leonida Breżniewa takie słowa nie padały w stosunku do suwerennych narodów. Jak to w ogóle możliwe, że przed wyborami w danym kraju wychodzi jakiś polityk europejski i straszy wyborców na zasadzie: „Jeżeli nie zagłosujecie tak, jak nam się podoba, to macie przechlapane”? To jest coś niebywałego. Opadły maski, wychodzi z nich czysta brutalność

— mówi.

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!