Sygnały Dnia – rozmowa z prof. Ryszardem Legutko

Katarzyna Gójska: W Krakowie jest pan prof. Ryszard Legutko.  Witamy bardzo serdecznie, dzień dobry.

Prof. Ryszard Legutko: Witam, dzień dobry.

Panie profesorze, najpierw cytat, to cytat z Rafała Grupińskiego, szefa klubu Platformy Obywatelskiej. Rafał Grupiński mówi tak: „Może to Rafał [tutaj: Trzaskowski] robić w Warszawie, ale my nie możemy tego mówić w Pleszewie czy w Świebodzinie, bo nas przepędzą. To jest problem”. W taki sposób pan poseł Rafał Grupiński odpowiada na pytanie, kiedy zostaną przez Platformę wprowadzone między innymi związki homoseksualne. Pan poseł Rafał Grupiński jest wybrany z okręgu w Wielkopolsce, więc stąd ten Pleszew i Świebodzin, tak myślę, przyszedł mu akurat na myśl. Jak pan ocenia te słowa?

No, nie są jakieś szczególnie zaskakujące, ale znaczące jest to, że, jakby to powiedzieć, czarno na białym, to znaczy powiedział wprost, o czym wszyscy wiemy, że nie jest to partia i nie są to politycy, dla których słowo jest święte. Oni prowadzą taką politykę lizusostwa wobec elit europejskich, co bardzo często stoi w sprzeczności z interesami i poglądami większości polskiego społeczeństwa. Ponieważ te związki partnerskie przynajmniej, jeśli już nie małżeństwa homoseksualne to dla elit europejskich jest świętość, no więc oni wiadomo, że chcą to zrobić, ale jak by powiedzieli to otwarcie, to wtedy mogłoby być niedobrze, bo by ich przegnali, jak to słusznie powiedział pan…

Przepędzili, to jest dokładny cytat.

Czy przepędzili, przepędzili.

No dobrze, panie profesorze, ja mam wrażenie, że to są dwa aspekty: po pierwsze jest to, o czym pan mówi, jakby sprawa wiarygodności, bo pan poseł Rafał Grupiński doskonale… znaczy bardzo precyzyjnie zaznacza, kiedy będzie można mówić o tym bardzo dokładnie i wyznacza tę datę, wskazuje ten termin po wyborach jesiennych. No ale tu jest też kwestia szacunku dla wyborców z prowincji. Mówi też, że po prostu musimy prowincję przyciągnąć do głosowania. To chyba nie ma najlepszego zdania o tej prowincji. Mam wrażenie, że traktuje ją jako taką zacofaną, której po prostu wszystkiego powiedzieć nie można.

No tak, to przecież takie głosy padały ze strony polityków, także ze strony dużej części polskiej inteligencji po ostatnich wyborach parlamentarnych. Kiedy wygrało bardzo wyraźnie Prawo i Sprawiedliwość, to przecież pojawiały się takie głosy, że chamy przejęły władzę, że głupki, że prymitywy, że wiadomo, ludzie zdegenerowani, to podniósł się ten wrzask i histeria, która była pełna inwektyw. Ale to nie jest rzecz nowa, bo ja pamiętam Janusza Lewandowskiego, który chyba jeszcze we wczesnych latach 90 pisał coś takiego, że… pisał o pałowaniu polskiej świadomości, to znaczy, że jednak ten Polak w takiej wersji, w jakiej on jest, to on jest nie do przyjęcia i trzeba mu zastosować mocną terapię wstrząsową. No więc mocna terapia wstrząsowa to będzie na przykład związki partnerskie, przegłosujemy to, no i co nam zrobią, niech się uczą, niech tutaj próbują się cywilizować, ponieważ tak jest na Zachodzie, więc u nas też tak powinno być. Oczywiście, że jest ta pogarda, ta pogarda jest bardzo widoczna.

Mocną terapię wstrząsową to może mieć pan poseł, eurodeputowany Janusz Lewandowski, bo wedle dzisiejszego sondażu opublikowanego przez Polskę The Times to być może nie będzie miał mandatu w Gdańsku i okręgu gdańskim, bo ten mandat może mu zabrać Magdalena Adamowicz i pan Jarosław Wałęsa, więc tam bój wewnątrz Koalicji Europejskiej i Platformy Obywatelskiej toczy się bardzo mocno. Ale jeszcze chciałam pana dopytać, jeżeli chodzi o sprawę wypowiedzi pana Rafała Grupińskiego. Jednak to nie jest szeregowy poseł, to szef klubu Platformy Obywatelskiej. Bo do tych słów odniósł się z kolei rzecznik Platformy Obywatelskiej, który twierdzi, że to była prywatna rozmowa w sposób nieuprawniony nagrana.

Nie znam okoliczności, ale nawet jeśli była, to nie dotyczyła spraw prywatnych, tylko dotyczyła kwestii…

To jest rozmowa wideo, więc widać, że pan Grupiński po prostu bierze udział w marszu zorganizowanym przez Koalicję Europejską, idzie jeden z uczestników, który jest koło niego, po prostu rozmawia z nim na ten temat, drugi nagrywa.

No to nie jest to w końcu taka rozmowa prywatna, ale nie ma się co tłumaczyć, bo to nie jest… nawet jak by to była rozmowa prywatna, to i tak dotyczy spraw absolutnie zasadniczych, więc znamy przypadki takie, że rządy padały z takiego powodu właśnie rozmów prywatnych albo półprywatnych. Mamy skandal w Austrii z powodu właśnie..

No właśnie, teraz się to dzieje.

…nagranej rozmowy, mieliśmy całą serię nagrań w Polsce. Więc tu nie ma się co specjalnie skarżyć, powinien raczej nie wiem, co zrobić, przeprosić, tłumaczyć się, przysięgnąć, że to był jakiś żart i na pewno nie będzie żadnych związków partnerskich. Ale to, oczywiście, żart z mojej strony, ponieważ on tego nigdy nie zrobić. A nawet jak zrobi, to i tak prawdopodobnie sprawy potoczą się inaczej.

Panie profesorze, emocje towarzyszące tym wyborom są ogromne, ale co do jednego chyba wszyscy są zgodni, że o tych wyborach, o wyniku tych wyborów może przesądzić frekwencja. Mówił o tym też Jarosław Kaczyński podczas każdej konwencji w wywiadzie, który udzielił Gazecie Polskiej, dzisiaj fragment tego wywiadu anonsuje Gazeta Polska Codziennie, też mówi o znaczeniu frekwencji i mówi o tym, że te wybory są ważne przede wszystkim dlatego, że one są startem do kampanii wyborczej do wyborów do parlamentu. Jak pan ocenia, jaki może być poziom frekwencji w tych wyborach?

No, ja liczę, że będzie dość wysoki, na pewno strona druga jest zdeterminowana, ale i po naszej stronie jednak jest też spora determinacja. Tak jak Jarosław Kaczyński powiedział wczoraj w czasie konwencji krakowskiej, ta rzecz dotyczy kwestii… te wybory dotyczą kwestii absolutnie fundamentalnej, to znaczy jaka nasza jest relacja z Unią, a tym samym jaka będzie Polska. To jest ta kwestia nie tylko naszej wiarygodności, ale to jest kwestia równości i kwestia wolności także. Społeczeństwa Europy Zachodniej przy sporym nacisku Unii Europejskiej stają się coraz bardziej reglamentowane i ten zakres wolności się zmniejsza. To nie tylko w środowiskach akademickich, ale także w mediach, w ogóle w przestrzeni publicznej można o niej powiedzieć. Więc to jest ogromnie ważne dla Polski, żeby zamanifestować, że my nie idziemy w tym kierunku i trzeba się opowiedzieć za takim kierunkiem rozwoju Polski, który – mam nadzieję i liczę na to – będzie przypieczętowany w czasie wyborów jesiennych. Ale to już ten konflikt podstawowy został zarysowany, więc nie ma co czekać, to nie są jakieś takie wybory, które dotyczą, czy pan Iksiński czy Ygrekowski dostanie się do dalekiego parlamentu, gdzie nie wiadomo, co się dzieje. To jest stawka najwyższa.

Panie profesorze, jeszcze jedno pytanie, mamy dosłownie pół minuty na koniec. Chciałam pana poprosić o komentarz do sytuacji, która miała miejsce w pana okręgu wyborczym, posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Krupka została zaatakowana przez kandydata Konfederacji, próbował jej założyć takie żydowskie tradycyjne nakrycie głowy. To chyba zupełnie nowa jakość w tej kampanii wyborczej, choć wiele rzeczy już widzieliśmy.

No, widzieliśmy. To chuligaństwo polityczne, niestety, rośnie, no i tego typu zagrywki są nie tylko oburzające i nie tylko rzuca cień na cały kraj, ale także dodatkowo degraduje obyczaje polityczne. Można się zastanowić, co będzie dalej, jaki będzie następny… Jakaś taka przedziwna licytacja następuje w wulgarności i chamstwie i nie tylko w czasie kampanii.

Bardzo dziękuję. Pan profesor Ryszard Legutko…

Dziękuję bardzo.

…z Krakowa. Pan profesor jest kandydatem do Parlamentu Europejskiego właśnie z okręgu Małopolska i województwo świętokrzyskie.

JM

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!