Radosław Sikorski zaproponował utworzenie „europejskiego legionu” wojskowego. – Gdyby potraktować to poważnie, jest to pomysł niebezpieczny. UE to organizacja, gdzie struktura władzy jest niezwykle niejasna, gdzie systemowo łamie się obowiązujące normy traktatowe i reguły. Gdyby w tę strukturę wsadzić jakieś oddziały militarne o niewiadomym przeznaczeniu, to pogłębiłoby tę chorobę Unii – ocenił europoseł Ryszard Legutko.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka i europoseł Radosław Sikorski zaprezentowali w sobotę wizję zmian w polityce zagranicznej. W ramach doktryny politycznej „Bezpieczna Polska” PO chce m.in. odbudowy relacji z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi.
– Po odsunięciu PiS od władzy, po pierwsze: wyeliminujemy wszelkie naruszenia praworządności oraz prawa europejskiego wytknięte Zjednoczonej Prawicy przez Radę Europy, Komisję Europejską oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – zadeklarował Sikorski.
– Po drugie: staniemy się liderem tworzenia projektu europejskiej obronności, będziemy dążyć do zwiększenia europejskich funduszy na obronę i do stworzenia legionu europejskiej – pierwszej, złożonej z ochotników jednostki podległej instytucjom unijnym – zapowiedział polityk.
O pomysły Platformy był pytany w TVP Info europoseł PiS prof. Ryszard Legutko. Eurodeputowanego zapytano, jak patrzy na pomysł Sikorskiego o utworzeniu „europejskiego legionu”.
Legutko ocenił, że Platforma jest „w stanie głębokiego kryzysu”.
– Dzisiaj nie mają żadnego pomysłu na Polskę, tam się nic nie dzieje; są tylko bluzgi nieustanne. Trzeba jakimiś paciorkami rzucić od czasu do czasu i to jest taki paciorek, bo z jednej strony mówią o bezpieczeństwie, a z drugiej strony jest słowo „europejski” – komentował polityk.
Zaznaczał, że „to brzmi elegancko, ale to absurdalna propozycja; nie wiadomo, jak miałoby to powstać”.
– Gdyby potraktować to poważnie, jest to pomysł niebezpieczny. UE to organizacja, gdzie struktura władzy jest niezwykle niejasna, gdzie systemowo łamie się obowiązujące normy traktatowe i reguły. Gdyby w tę strukturę wsadzić jakieś oddziały militarne o niewiadomym przeznaczeniu, to pogłębiłoby tę chorobę Unii – wskazał.
Odnosząc się do polityki PO Legutko ocenił, że wielkim marzeniem tej formacji jest „kompletne poddaństwo”. – Stan wymarzony to dla nich taki, gdzie rządzą podmioty zewnętrzne, komisarze z KE, gdzie rządzi Rada Europejska; to jest dla nich idealny stan, że rządzą ci z zewnątrz – zaznaczył.
– To syndrom Targowicy, który u nas istnieje, jakieś odwieczne marzenie części polskich elit, to jest to, żeby Polska była niesamodzielna, słowo suwerenność to dla nich słowo przeklęte – zakończył.
Źródło : portal TVP.INFO