To czy będziemy przyjmować imigrantów musi być suwerenną decyzją polskiego rządu i żaden komisarz nie może mieć prawa dekretowania ilu imigrantów będziemy mogli przyjąć – powiedział w Poranku Wnet prof. Ryszard Legutko europoseł PiS, odnosząc się do ostatniego nadzwyczajnego szczytu UE, poświęconego sprawie uchodźców z Afryki północnej.
Z gościem Poranka Wnet rozmawialiśmy o propozycjach rozwiązania problemu imigrantów – cała sprawa przemieszczania uchodźców nie jest jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta. Przedstawiciele państw południa Europy wysunęli postulat, żeby cała wspólnota wzięła na siebie ciężar pomocy uchodźcom. Najwięcej emocji wzbudził postulat obowiązkowego przyjmowania uciekinierów przez wszystkie kraje wspólnoty. Za takim rozwiązaniem bardzo mocno optowały Włochy. Sprawa nie jest zakończona, a Parlament Europejski jeszcze nie przegłosował projektu rezolucji w tej sprawie, która określałaby, iż kraje członkowskie powinny ustalić obowiązkowe kwoty imigrantów.
Profesor Legutko mówił również o możliwości rozszerzenia się problemu uchodźców w naszym regionie – ta imigracja ma także swój wymiar religijny, bo wielu z tych uchodźców jest chrześcijanami i dlatego muszą uciekać ze swoich krajów. Europie wschodniej również grozi falą imigracji. My też musimy pilnować własnego podwórka, bo kiedy u nas rozpoczną się problemy z uchodźcami to kraje z południa Europy na pewno nam nie pomogą.
Europoseł PiS wskazał również na zagrożenia jakie może przynieść taka fala uchodźców – to jest oczywiście możliwość napływu terrorystów do UE. Wśród tych uchodźców są również osoby uciekające przed prawem w swoich krajach. Każda duża fala imigracyjna, powstająca w sytuacjach ekstraordynaryjnych jest realnym zagrożeniem dla krajów przyjmujących uchodźców.
ŁAJ