Ryszard Legutko dla portalu „Wpolityce.pl

Prawo europejskie jest tak ustawione, że wszystkie sprawy światopoglądowe i moralne są pozostawione kompetencjom państw narodowych. Natomiast Parlament Europejski nie przyjmuje tego do wiadomości

— podkreślił europoseł PiS prof. Ryszard Legutko w Poranku Wnet, zapowiadając dzisiejszą debatę w PE na temat aborcji. Dodał, że PE nie ma prawa zajmować się takimi kwestiami.

Mamy tu do czynienia z ewidentnym łamaniem prawa. To jest rzecz niebłaha. Łamanie prawa przez instytucje unijne się pogłębia. Robi to nie tylko parlament, ale także Komisja, na przykład w przypadku Polski. Występowanie wobec polskiego rządu w roli sędziego czy prokuratora nie leży w kompetencji tego organu

— zaznaczył prof. Legutko, wskazując że europejska lewica wspiera polskie ruchy lewicowe, zmierzające do liberalizacji polskiego prawa.

Jak podkreślił, sprawa aborcji jest pretekstem do uderzenia w polski rząd.

Trzeba też to traktować nie tylko jako walkę o to, co tutaj uznaje się za „święte” – prawo do aborcji, ale także uderzenie w polski rząd, chociaż za tym projektem nie stoi ani rząd, ani partia rządząca. Ale że polski rząd jest tu traktowany jako konserwatywny i nieeuroentuzjastyczny, to kto tutaj dba o to, czy działa rząd, czy organizacja pozarządowa

— mówił prof. Legutko.

Aborcja to także jeden z fundamentów europejskości Unii Europejskiej. Niechęć do aborcji to jest antyeuropejskość

— dodał.

Filozof opowiedział również o historycznym tle ideologicznej presji w UE.

Ponieważ Unia Europejska w pewnym momencie została przejęta przez pokolenie ‘68 – w tej chwili oni są już na emeryturze, ale działają ich następcy – a było to pokolenie rewolucji obyczajowej, prawo do aborcji weszło do kanonu

— wskazał prof. Legutko.

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!