Ryszard Legutko dla portalu „Wpolityce.pl”

Dziś w Parlamencie Europejskim odbyła się debata ws. uruchomienia art. 7 przeciwko Węgrom. Europosłowie PO już zadeklarowali, że będą głosowali za rezolucją. Natomiast europoseł PiS prof. Ryszard Legutko w imieniu Grupy EKR bronił Węgier.

Rząd Fideszu w ciągu ostatnich dziesięciu lat cieszy się gigantycznym poparciem. Powiedziano tutaj, że nie jest to atak na węgierskie społeczeństwo, lecz na węgierski rząd. Cóż, ktoś przecież wybrał ten rząd i nie była to królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków. Jeżeli ten rząd wam się nie podoba, obalcie go i powołajcie w to miejsce kogoś z zewnątrz. Myślę, że Pan Timmermans chętnie by się tego podjął. A gdy już to uczynicie, zróbcie to samo z Polską, to rozwiąże wszystkie problemy

— mówił prof. Legutko.

Według europosła PiS, rezolucja PE ws. Węgier jest stronnicza, a argumenty rządu węgierskiego nie zostały w niej uwzględnione.

Jest to typowa praktyka w tej izbie. Podobnie było też w przypadku Polski. Odpowiedzi rządu zostały po prostu wyrzucone do kosza. Nie są w ogóle brane pod uwagę

— podkreślił.

Szef EKR zaznaczył, że atakowanie Węgier czy Polski na arenie PE przekłada się na wzrost poparcia dla rządzących w tych krajach.

W moim kraju po każdym tego typu spektaklu – czy też debacie choć spektakl to lepsze słowo w tym kontekście – okładania Polski na forum PE poparcie dla mojego rządu znacząco rośnie. Przypuszczam, że podobnie będzie w przypadku Węgier. Zatem Panie Premierze może się okazać, że autorzy tej rezolucji są najbardziej nieumyślnymi czy też może tajnymi zwolennikami Pańskiego Rządu

— powiedział.

as/biuro prasowe EKR

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!