Ryszard Legutko dla portalu Wpolityce.pl

Polacy we Lwowie nie wyjechali z Polski, lecz Polska została im zabrana. Nie ma czegoś takiego jak „Polonia ukraińska”. 

Przy okazji pierwszych decyzji papieża Franciszka dotyczących Polski pojawiła się w mediach informacja (m.in. w „Rzeczpospolitej” i we Frondzie), że arcybiskup Mokrzycki, metropolita lwowski, który ma zostać metropolitą wrocławskim, jest skonfliktowany z „Polonią ukraińską” z powodu decyzji o odprawianiu we lwowskiej katedrze mszy w języku ukraińskim.

Nie wchodzę w meritum opisanej sprawy, ale język tej informacji mnie wielce zasmucił.

Nie ma czegoś takiego jak „Polonia ukraińska”. Słowo „Polonia” określa zbiorowość Polaków, którzy sami lub ich przodkowie wyemigrowali z Polski i zamieszkali na obczyźnie.

Polacy we Lwowie nie wyjechali z Polski, lecz Polska została im zabrana. Nazywanie ich Polonią – a zdarza się to niestety dość często – jest dla nich bardzo bolesne. Pamiętam łzy w oczach lwowiaków, gdy jeden z moich kolegów nazwał ich tak przy okazji ważnej uroczystości patriotycznej w Operze Lwowskiej.

Uznali to – i słusznie – za propagandowe zwycięstwo ich wrogów. Wyrażenie „Polonia ukraińska” jest nie tylko mylące, ale fałszujące historię oraz polską świadomość historyczną. Lwów był ponad sześćset lat jednym z najważniejszych miast Rzeczpospolitej, a jego polskość jest od siedemdziesięciu lat mordowana.

I jeszcze jedno wspomnienie z uroczystości na cmentarzu Orląt Lwowskich, gdzie wartę pełnili młodzi harcerze.

Czy ty jesteś z Ukrainy, czy z Polski?

– zapytał jednego z chłopców pewien polski polityk.

Ja jestem ze Lwowa

– odpowiedział chłopiec, zapewne dumny z tego, że wspaniała historia polskiego harcerstwa zaczęła się właśnie we Lwowie.

Uważajmy na słowa, zwłaszcza, gdy jesteśmy na Kresach i gdy mówimy o Polakach, którzy ciągle tam trwają.

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!