Wpolityce.pl: W Parlamencie Europejskim odbyła się konferencja poświęcona tragedii smoleńskiej. Jak Pan ocenia jej przebieg? Warto było ją zorganizować?
Prof. Ryszard Legutko: W PE odbyło się otwarte posiedzenie naszej politycznej grupy EKR. W czasie posiedzenia wystąpili panowie Bogdan Gajewski i Glenn Jorgensen. Oni przedstawili naszym kolegom z grupy wyniki swoich analiz. Trzeba sobie zdawać sprawę, że wiedza na temat Smoleńska i tego, co się działo, oraz śledztwa jest w Europie niewielka, czy wręcz znikoma. Często to nawet nie jest wiedza, ale powtarzane rosyjskie fałszerstwa, które pojawiają się od samej tragedii. Mowa o tezach rosyjskiej propagandy, m.in. o wielu próbach lądowania, naciskach na pilotów itd. My próbujemy tę niewiedzę zmniejszyć, próbujemy pokazywać prawdę o tragedii.
Jakie to wywołuje emocje?
Całe posiedzenie zrobiło spore wrażenie na naszych kolegach. Oni nie zdawali sobie sprawy z wielu okoliczności, nie zdawali sobie sprawy z charakteru śledztwa, które prowadzone było przez polskie władze. Fakt, że nie było sekcji zwłok w Polsce, że pierwsze badania dotyczące obecności materiałów wybuchowych przeprowadzono po latach, że nie mieliśmy swobodnego dostępu do czarnych skrzynek, że nie mamy wraku – to dla nich jest niepojęte. Im się to nie mieści w głowie, to nie mieści się w żadnych standardach. Obserwowałem reakcję moich kolegów, niektórzy zabierali głos, wskazując, że nas popierają oraz popierają wszelkie inicjatywy zmierzające do ustalenia prawdy o tragedii smoleńskiej.
Wiemy jednak, że PO wciąż blokuje inicjatywy zmierzające do rozpoczęcia międzynarodowego śledztwa w tej sprawie. Czy są szanse na powodzenie takiej inicjatywy?
Sytuacja jest wciąż niezwykle trudna, ponieważ żadne instytucje międzynarodowe nie włączą się w takie działania, bez zgody polskiego rządu. Polski rząd zaś w dającej się przewidzieć przyszłości, rząd PO-PSL, nie pozwoli na to. Władza tak daleko zabrnęła w kłamstwo i draństwo w śledztwie, w pogardę dla Polaków i rodzin, że zrobi wszystko, by to zablokować. Jednak to nie może trwać wiecznie. Prędzej czy później ta sprawa zostanie w dużym stopniu wyjaśniona. W swoim wystąpieniu mówiłem, że przed katastrofą i zaraz po niej mieliśmy do czynienia z upadkiem polskich instytucji państwowych. Mówiłem o tym z wielką przykrością, bo nie jest miło mówić takie rzeczy o państwie polskim.
Mówił Pan również o paradoksie polegającym na wykwicie wielu inicjatyw społecznych po 10/04.
Tak, rzeczywiście. Upadek państwa, demonstracja kryzysu państwowości owocowała wielkim rozkwitem społeczeństwa obywatelskiego. Dzięki inicjatywom Polaków, dzięki pracy inżynierów i naukowców, dziennikarzy, wiemy znacznie więcej o sprawie smoleńskiej niż wiedzieliśmy na początku. Ci ludzie są bardzo odważni, ponieważ walczą z przeszkodami, a dodatkowo są przedmiotem niebywałych ataków polityków, służalczych mediów. Ten opis również zrobił wielkie wrażenie na naszych kolegach z grupy. Ludzie zaangażowani w tak ważną sprawę spotykają się z ogromną brutalnością i agresją. Mamy grubiańskie ataki ze strony polityków, mediów oraz części środowiska akademickiego. To jest zdumiewające. To również pokazuje upadek, poziom, na jaki stoczyła się III RP. To nie jest Polska racjonalna, o której mówi prezydent Komorowski. To jest Polska całkowicie nieracjonalna.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Zapisz się do newslettera
Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!