Rozmowa z kandydatem PiS do Parlamentu Europejskiego, prof. Ryszardem Legutką.
Stefczyk.info: swoim spotem wyborczym, w którym używa Pan kilku języków, zaimponował Pan zdaje się niektórym innym kandydatom. Róża Thun i Tadeusz Ross również nakręcili spoty, w których używają wielu języków. Znajomość języków była najważniejsza w Pana przekazie?
Prof. Ryszard Legutko: Ani pani Róża Thun, ani pan Tadeusz Ross nie zrozumieli wiele z mojego spotu, choć on był krótki. Im się wydawało, że ten spot dotyczy tylko zdolności językowych. Jednak on przecież dotyczył czego innego. On był adresowany do wszystkich Polaków, to był spot pozytywny, nic nie mówiący o partiach, przeciwnikach. Ten klip koncentrował się na podkreślaniu dziedzictwa europejskiego. Przypominałem skrótowo dziedzictwo europejskie i wkład poszczególnych narodów w to dziedzictwo. Ten przekaz odwoływał się do koncepcji Europy ojczyzn, narodów. Drugim przesłaniem był apel do Polaków o określenie naszego wkładu w cywilizację i kulturę europejską, który Polacy powinni rozwijać.
Języki obce były więc na dalszym planie?
Języki obce do była forma, ale zupełnie inna była treść. Niestety ani Różna Thun ani Tadeusz Ross tego nie zrozumieli.
Róża Thun skupiła się raczej na haśle, że nikt nie mówił, że „będzie lekutko”…
Róża Thun odpowiedziała rzeczywiście infantylnym spotem, w którym czyni sobie żarty z mojego nazwiska. Ona posłużyła się przekazem na poziomie, którego mój wzrok i umysł nie ogarnia.
Ale może w kampanii wyborczej chodzi o to, żeby było lekko, infantylnie i nośnie? Może Pan zbyt poważnie podszedł do tematu?
Być może, choć sukces mojego spotu wskazuje na co innego. Nie waham się użyć stwierdzenia, że mój spot odniósł sukces. Nawet sobie nie wyobrażałem, że on ma taką moc, że będzie tak nośny. To pokazuje, że można inaczej, że ludzie tego oczekują. Sympatia, z jaką spotkałem się ze strony wyborców PiS, ale i ludzi spoza tego grona – nawet politycznych przeciwników, pokazuje, że taki przekaz jest atrakcyjny. Widać potrzebę stosowania wyższych standardów, pokazania ogłady, głębszego sensu. Moi konkurenci polityczni nie tylko nie zrozumieli sensu mojego spotu, ale nie pojęli również reakcji na ten filmik.
Źródło : portal Stefczyk.info