– Mamy do czynienia z monopolizacją polityczną i ideologiczną życia. Polityczna poprawność sprawia, że coraz mniej można powiedzieć czy zrobić, kontrolowany jest język, a prawo zmieniane pod kątem karania wypowiedzi – mówił w Polskim Radiu 24 prof. Ryszard Legutko, eurodeputowany z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Prof. Ryszard Legutko odniósł się do sporów, które Polska toczy z Komisją Europejską m.in. w kontekście reformy sądownictwa. Jako antagonistów w trwającym konflikcie wskazał przedstawicieli „krajów cywilizacji zachodniej”.
– A ponieważ Polska nie należy do głównego nurtu UE, to należy nas ukarać – mówił prof. Ryszard Legutko.
– Tzw. procedura praworządności jest kompletnie niepraworządna, jest naruszeniem traktatu. W przypadku Węgier, Parlament Europejski w sposób ordynarny złamał jego konkretne artykuły. Powiązanie praworządności z wypłatą funduszy europejskich to kolejny dziwoląg. Prawo może być łamane przez Unię Europejską, ponieważ w Parlamencie nie ma żadnego zróżnicowania – podkreślał eurodeputowany.
Profesor zwracał uwagę na rolę, jaką w sporze Polski z UE odgrywa przewodniczący Rady Europejskiej. – Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej, powinien być bezstronny, natomiast od dłuższego czasu walczy z polskim rządem. Znajduje się w konflikcie interesów – zaznaczył Ryszard Legutko. – Donald Tusk zaangażował się w ostatnią kampanię prezydencką w Polsce popierając Bronisława Komorowskiego. To była przyczyna, dla której rząd polski nie popierał jego kandydatury na stanowisko przewodniczącego – dodał.
Rozmawiał Michał Rachoń.
Więcej w zapisie audycji.
PR24/ka