Prof. Legutko: Mamy do czynienia z jakimś gigantycznym, monstrualnym kłamstwem, że PiS chce wyprowadzić Polskę z UE
Mamy do czynienia z jakimś gigantycznym, monstrualnym kłamstwem, że PiS chce wyprowadzić Polskę z UE
— mówił Ryszard Legutko, europoseł PiS w TVN24.
Nie chcemy, żeby rząd PiS ustawił nas na marginesie UE
— bulwersowała się europosłanka PO Róża Thun.
Zdaniem Thun Polska bardzo szybko marginalizuje się w UE.
Chcemy być podmiotem w Unii, współdecydować
— dodała.
Nie chcemy, żeby rząd ustawił nas na marginesie wspólnoty
— stwierdziła.
Mamy do czynienia z jakimś gigantycznym, monstrualnym kłamstwem powtarzanym od pewnego czasu, że PiS chce wyprowadzić Polskę z UE
— odpowiedział Legutko.
Nie ma żadnego takiego oświadczenia ani deklaracji
— dodał. Ustosunkował się też do projektu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego autorstwa Krystyny Pawłowicz, posłanki PiS, w sprawie niezgodności z konstytucją członkostwa Polski w UE.
Proszę mi przedstawić deklarację przywództwa PiS, jakiś dokument
— stwierdził.
Dmiecie w balon, który jest kompletnym fałszem
— dodał. Powiedział, że to „opinia pani profesor Pawłowicz”.
Zdaniem Legutki „UE ma tysiące problemów, jest rozdzierana kryzysami, jest niesprawna”.
PiS i nasza grupa parlamentarna stoimy na stanowisku że wymagane są bardzo zasadnicze reformy Unii
— powiedział.
Problem ze stanowiskiem pani poseł (Róży Thun – red.) jest taki, że stosujecie państwo szantaż, że w ogóle nie można na ten temat rozmawiać, bo zostaniemy zmarginalizowani
— dodał. Ocenił też, że do tej pory Polska w UE była „jak paprotka”. Róża Thun przypomniała, że Polsce udało się wynegocjować w UE korzystny budżet.
To są paciorki
— odparł Legutko.
Te pieniądze nam się należały jak psu kość
— dodał. Stwierdził, że „to niewielka zasługa (PO – red.), w sprawach kluczowych słabo szło”.
Eurodeputowani rozmawiali też o propozycji Komisji Europejskiej, aby państwa członkowskie płaciły po 250 tys. euro za każdego nieprzyjętego uchodźcę z przydziału.
Komisja Europejska rzuca na stół materiały, które czasami wychodzą w zupełnie innej formie
— tłumaczyła Thun.
Wydaje mi się, że Komisji chodzi o to, by zacząć poważnie porozmawiać na ten temat
— dodała. Zaznaczyła też, że „w rękach rządu jest, jak będzie negocjować z Komisją Europejską i innymi krajami członkowskimi”.
Pomysł przymusowej relokacji okazał się być niewykonalny w tym skromnym zakresie, od którego to się zaczęło
— odpowiedział Legutko.
To jest próba odgrzania tego przez zachętę czy zmuszenie krajów, żeby się przyłożyły, ale się chyba nie przyłożą
— dodał. Stwierdził też, że program jest „nierealistyczny”.
Wiemy, że to już wymknęło się spod kontroli. Nawet potężne kraje nie dają sobie z tym rady (z napływem uchodźców – red.). Nie chcemy mnożyć problemów
— powiedział europoseł. Thun dodała, że „jesteśmy krajem katolickim”, a „miłość bliźniego swego to najważniejsze przykazanie chrześcijaństwa”.
Jeśli UE opiera się na zasadach judeochrześcijańskich, to wspólnie musimy świadczyć pomoc humanitarną
— wyjaśniła.
Unia Europejska w obecnym kształcie ma tyle z chrześcijaństwem wspólnego, ile ja z hip hopem
— odparł Legutko.
Unia nie jest w stanie zadbać o mordowanych, prześladowanych chrześcijan
— kontynuował eurodeputowany PiS.
Pani wysoki komisarz Mogherini (Federica, wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa – red.) nie jest w stanie wypowiedzieć słowa „ludobójstwo”
— dodał. Jego zdaniem uchodźcom można pomagać poprzez gesty indywidualne, zaś wspólnoty parafialne powinny pomagać prześladowanym chrześcijanom.
ansa/TVN24