W Parlamencie Europejskim w Brukseli, z inicjatywy eurodeputowanych polskiej delegacji w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, odbyła się projekcja filmu „Polacy” w reżyserii Mari Dłużewskiej opisującego losy czterech naukowców mieszkających poza granicami Polski, którzy zdecydowali się wbrew wszystkiemu walczyć o prawdę o katastrofie smoleńskiej. Po projekcji nastąpiła dyskusja z udziałem reżyser Marii Dłużewskiej i jednego z bohaterów filmu – doktora Kazimierza Nowaczyka. W dyskusji zabrali także głos europosłowie Beata Gosiewska, Anna Fotyga i Ryszard Legutko oraz licznie uczestniczący w projekcji widzowie.
Maria Dłużewska, reżyser, aktorka i scenarzystka, autorka kilku filmów poświęconych tematyce tragedii smoleńskiej, podzieliła się motywami, które skłoniły ją do stworzenia zaprezentowanego obrazu. Jak przyznała, film powstał z poczucia obowiązku wobec Ojczyzny. „Uważałam, że muszę je zrobić, bo inaczej nie mogłabym żyć w Polsce” – powiedziała.
Zdaniem Marii Dłużewskiej, choć tematyka jest trudna i nieakceptowana przez główny nurt, te filmy na pewno się obronią, bo mają wspaniałych bohaterów, są to herosi. „Są to ludzie, którzy pokazali w tym zdziczeniu, cywilizacyjnym cofnięciu się niczym do Rosji Sowieckiej, heroizm. Przystępując do realizacji filmu, poznając ich, od razu stanęliśmy po ich stronie” – dodała.
Następnie głos zabrał jeden z bohaterów filmu, fizyk od lat mieszkający w USA, doktor Kazimierz Nowaczyk, od września 2010 roku współpracujący z innymi naukowcami, m.in. profesorem Wiesławem Biniendą oraz dr. inż. Grzegorzem Szuladzińskim, na rzecz wyjaśnienia przyczyn katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku.
„Współpraca z zespołem dała nam duże możliwości działania, a to głównie dzięki wsparciu rodzin, które miały możliwość dotarcia do dokumentów gromadzonych przez prokuraturę” – rozpoczął fizyk. Kazimierz Nowaczyk wyraził nadzieję, iż nowo powołana podkomisja ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej w ramach MON, która jako organ państwowy ma dostęp do pełnej dokumentacji, przyczyni się do głębszego zbadania sprawy. „Jesteśmy na etapie przeglądania tej dokumentacji. To są tysiące stron – to jest ogromna, mrówcza praca, która dotyczy spraw technicznych, lotniczych, medycznych i prawnych” – dodał gość.
Doktor Nowaczyk, wiceprzewodniczący podkomisji smoleńskiej, podkreślił, iż czarne skrzynki i wrak do dziś są w rękach Federacji Rosyjskiej. Dodał, iż Podkomisja zwróci się o pomoc w prowadzeniu śledztwa do wszelkich organizacji międzynarodowych, do różnych państw. Zwróci się także do Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego, Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu w Stanach Zjednoczonych, oraz do MAK-u, z prośbą o udostępnienie materiałów dowodowych w sprawie katastrofy. „Chciałbym wyrazić zaniepokojenie stanem demokracji w Unii Europejskiej, dlatego że petycja rodzin, dotycząca wsparcia działań, które doprowadziłyby do wydania czarnych skrzynek i wraku, co byłoby zgodne z prawodawstwem wedle którego śledztwo było prowadzone, wsparta 300 tysiącami podpisów Polaków, nie trafiła nawet na plenum UE, została zablokowana na szczeblu Komisji Petycji” – powiedział Nowaczyk. I dodał, że tym samym jest to złamanie aneksu 13 konwencji chicagowskiej, który mówi, że po zakończeniu śledztwa dowody wracają do właściciela. „One do dziś do nas nie dotarły a Unia nie chce o tym rozmawiać” – podsumował naukowiec.
Europoseł Beata Gosiewska, wdowa po ŚP wicepremierze Przemysławie Gosiewskim, wyraziła wdzięczność wobec wszystkich, którzy mimo szykan i represji, dotykających zarówno naukowców badających katastrofę, jak i rodzin żądających prawdy o tym, co wydarzyło się w Smoleńsku, zajmują się wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej. Europoseł podziękowała również wszystkim, którzy byli obecni na uroczystości odsłonięcia tablicy w kościele św. Elżbiety w Brukseli. „Ponad podziałami politycznymi, które czasami nam się usiłuje przypisać, chciałabym móc swoim dzieciom wyjaśnić, co tak naprawdę wydarzyło się 10.IV.2010 w tzw. katastrofie. Ta prawda dałaby poczucie sprawiedliwości pozwalające łatwiej żyć naszym dzieciom” – powiedziała europosłanka PiS. „Podkomisja jest nadzieją na to, że poznamy prawdę. Jest nadzieja na to, że wreszcie ktoś uczciwie przeanalizuje dostępne dokumenty i pojawi się profesjonalny raport” – dodała Beata Gosiewska.
Profesor Ryszard Legutko zwrócił uwagę na fakt, iż w ostatnich latach nastąpiło drastyczne łamanie standardów akademickich – „gdy istnieje problem w nauce, to jest przyjęte, iż dopuszcza się badanie różnych hipotez, natomiast w tym przypadku nie badano hipotez, tylko atakowano personalnie tych, którzy hipotezy stawiali, to była powszechnie akceptowana praktyka”. Jak dodał, po raz pierwszy od czasów komuny ludzie bali się publicznie mówić, co myślą.
Na koniec głos zabrała Przewodnicząca Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony w PE, Anna Fotyga. „Skala tego wydarzenia powoduje, że Smoleńsk stał się tłem życia wszystkich z nas i tak już pozostanie, nawet po wyjaśnieniu wszelkich okoliczności katastrofy” – rozpoczęła Minister Spraw Zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. „Projekcja w Parlamencie Europejskim, jest naszym wkładem, kolejną małą cegiełką w budowanie pamięci o tych wydarzeniach” – powiedziała Fotyga. Europosłanka PiS wyraziła przekonanie o rychłym przełomie w badaniu przyczyn katastrofy. Przewodnicząca Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony w PE zwróciła uwagę na słowa jednej z bohaterek filmu, Marii Szonert-Biniendy, która opisała zjawisko „katynizacją” zbrodni, dokonywanej ze szczególnym okrucieństwem i arogancją, którą następnie się ukrywa i jej się zaprzecza, tak jak to robił do samego końca Związek Sowiecki. „Milczenie o Katyniu było kłamstwem założycielskim PRL-u i nie chcemy, aby milczenie o Smoleńsku stało się fundamentem współczesnej Polski” – mówiła Anna Fotyga. „Teraz, kiedy już znamy zjawisko rosyjskiej wojny informacyjnej wobec Zachodu, potrafimy lepiej opisać i dostrzec logikę poszczególnych zdarzeń, poczynając od Estonii, poprzez wojnę gruzińską, aneksję Krymu, zestrzelenie malezyjskiego samolotu, wszystkim tym wydarzeniu towarzyszyła kampania dezinformacji na niesłychaną skalę” – zauważyła Anna Fotyga podając szereg szczegółowych przykładów. Anna Fotyga wskazała również grupy polskiego społeczeństwa, które podjęły wysiłek na rzecz wyjaśniania przyczyn katastrofy, wymieniając m.in. dziennikarzy. „Powstał alternatywny wobec głównego nurtu obieg dziennikarstwa” – powiedziała Anna Fotyga, podkreślając znaczenie wielkiej konsolidacji rodzin, roli przewodniczącego zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza oraz przywództwa Jarosława Kaczyńskiego.