Martin Schulz gwarantuje dalsze utrzymanie Parlamentu z dala od centrum decyzyjnego w Europie. Parlament Europejski – pomimo rytualnych zaklęć jego nowego Przewodniczącego o chęci wzmacniania tego organu – będzie pełnił funkcje dekoracyjne i towarzyskie.
Niemiecki polityk Martin Schulz został nowym przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Martin Schulz został wybrany w pierwszej turze i uzyskał w tajnym głosowaniu 387 z 670 oddanych głosów. 56-letni socjaldemokrata pokieruje Parlamentem przez kolejne 2,5 roku, aż do nowych wyborów parlamentarnych w czerwcu 2014 roku.
Wysunięty na stanowisko przewodniczącego PE przez drugą co do wielkości grupę parlamentarną – Grupę Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim – Martin Schulz zastąpi dotychczasowego przewodniczącego Jerzego Buzka.
Po wynikach głosowania Ryszard Legutko, przewodniczący polskiej delegacji Prawa i Sprawiedliwości w PE powiedział :
„Niemiecki socjaldemokrata Martin Schulz na stanowisku Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego gwarantuje dalsze utrzymanie PE z dala od centrum decyzyjnego w Europie. Parlament Europejski – pomimo rytualnych zaklęć jego nowego Przewodniczącego o chęci wzmacniania tego organu – będzie pełnił funkcje dekoracyjne i towarzyskie. To nie tutaj podejmować się będzie decyzje i nie tutaj będzie się o nich dyskutować. PE zajmować się więc będzie „wzbudzaniem wiary w projekt europejski”, „odzyskaniem zaufania obywateli”, czy „rozbudzaniem entuzjazmu dla Europy”, czyli właściwe nie wiadomo czym, bo – zwłaszcza w czasie kryzysu – tego typu hasła nic nie znaczą. Do wszystkich tych, którzy się na taką rolę PE nie godzą, przede wszystkim do Posłów grupy EKR skierowana jest zapowiedź o „zapewne innym, mniej koncyliacyjnym stylu niż przewodnictwo Buzka”. To akurat brzmi szalenie konkretnie i wiarygodnie.”
źródło : wpolityce.pl oraz ecrg.pl