Prof. Ryszard Legutko dla tygodnika „Do Rzeczy”

– Nękanie polskiego rządu to jedyna intencja spotkań ws. praworządności. Proszę zwrócić uwagę, jak agresywnie wypowiada się pani komisarz Jourova. Spotkałem się w jej sprawie z panią Ursulą von der Layen, bo uważam, ze język pani Jourovej jest niestosowny. Nie można nękać Polaków za to, kim jesteśmy – mówi portalowi DoRzeczy.pl europoseł PiS, prof. Ryszard Legutko.

Sandra Skibniewska: Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się debata dotycząca polskiej praworządności. To nie pierwszy raz, gdy eurodeputowani o tym debatują. Coś pana zaskoczyło?

Prof. Ryszard Legutko: Temat praworządności jest już zwietrzały i mało kogo interesuje.

Jak to? Wielu polityków UE żarliwie komentuje sytuację naszego wymiaru sprawiedliwości.

Pani redaktor, sala Parlamentu Europejskiego była pusta. Godzina debaty także była mało atrakcyjna.

To znaczy?

Wieczorne godziny debat nie budzą powszechnego zainteresowania europosłów. Kiedy wybija godz. 22:00, nie bardzo można zmotywować część europosłów do dyskusji.

Słychać głosy, że wymiana myśli dotycząca praworządności nie jest merytoryczna. Pan także tak uważa?

Owszem. Poza głosami furii nie usłyszałem nic merytorycznego. Furia polskiej opozycji dała popis. Chodzi o to, aby powtarzać pewne kalki językowe.

Jakie?

Często przewija się stwierdzenie, że „rząd polski walczy z sędziami”. To nieprawda. Polski rząd walczy z oligarchią sędziowską i staje w obronie sędziów, którzy nie należą do oligarchii. Bo są oni szykanowani i spotyka ich ostracyzm. To niedopuszczalne. Przykro mi, że to argumenty, które nie mogą się przebić.

Wracając jednak do punktu wyjścia. Ile jeszcze w Parlamencie Europejskim będzie trwała dyskusja na temat praworządności, w której Polska jest przedmiotem sporu? Można oczekiwać w tej kwestii jakiegoś pozytywnego zakończenia?

Nękanie polskiego rządu to jedyna intencja spotkań ws. praworządności. Proszę zwrócić uwagę, jak agresywnie wypowiada się pani komisarz Jourova. Spotkałem się w jej sprawie z panią Ursulą von der Layen, bo uważam, ze język pani Jourovej jest niestosowny. Nie można nękać Polaków za to kim jesteśmy. Mam nadzieję, że ta rozmowa coś zmieni.

Źródło: DoRzeczy.pl

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!