– Manfred Weber zachowuje się w Polsce skandalicznie mówiąc, że polski rząd nie realizuje polskich interesów. Robi tak dlatego, że ci, którzy od 40 lat wciąż rządzą Unią Europejską, są w stanie paniki, bo pojawiła się szansa nadkruszyć ten monopol władzy – powiedział w „Sygnałach dnia” prof. Ryszard Legutko, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Szef Europejskiej Partii Ludowej, niemiecki europoseł Manfred Weber gościł w Polsce z wizytą na początku marca. W jej trakcie spotkał się z przedstawicielami partii, które wchodzą w skład ugrupowań w PE o chadeckim charakterze. Powiedział, że „Polska pod rządami PiS zmierza w kierunku nacjonalistycznym”. W ubiegłym tygodniu w wywiadzie dla „Süddeutsche Zeitung” powiedział natomiast, że – w kontekście zawieszenia węgierskiego Fideszu Viktora Orbana w prawach członka EPL – po wyborach do PE wyklucza współpracę z Matteo Salvinim oraz Prawem i Sprawiedliwością.
Gość audycji przypomniał, że to, kto z kim wchodzi w koalicję, okaże się po wyborach. – Ale Manfred Weber zachowuje się w Polsce skandalicznie mówiąc, że polski rząd nie realizuje polskich interesów. Zachowuje się zresztą jak panisko przyjeżdżając do nas jak do siebie i obiecując, że te interesy za jego sprawą będą lepiej realizowane. Brakuje mi słów, by to opisać, zaś Platforma Obywatelska gra w tę grę uważając, że przyniesie im ona korzyść, podczas gdy tak naprawdę doprowadza do demoralizacji – powiedział prof. Ryszard Legutko.
Europoseł dodał, że Manfred Weber zachowuje się tak, jakby było już po wyborach do PE, a on zaczął nim rządzić. – On już rozdziela role. Ale robi to dlatego, że ci, którzy od 40 lat wciąż rządzą Unią Europejską, są w stanie paniki, bo pojawiła się szansa nadkruszyć ten monopol władzy. Stąd biorą się te pogróżki, bo tak to trzeba określić. Tę histerię obserwuję codziennie i mam nadzieję, że przyjdzie otrzeźwienie – stwierdził prof. Ryszard Legutko.