Prof. R. Legutko: środowisko akademickie dziobie odstającego od stada

– Sprawa prof. Aleksandra Nalaskowskiego jest jednym z wielu przykładów na aprobatywne mlaskanie lub znacząco pobożne milczenie w przypadku wszystkich ekscesów ruchów homoseksualnych, a z drugiej strony, świętoszkowate oburzenie na wszystkie reakcje przez te ekscesy spowodowane – powiedział europoseł prof. Ryszard Legutko w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.

– Nie wiem, co takiego jest w naturze środowiska akademickiego, że ma ono stałą tendencję do dziobania każdego, kto odstaje od stada – stwierdził prof. Legutko.

Sprawa prof. Nalaskowskiego. Prof. S. Mikołajczak: skandaliczna i zaskakująca decyzja

Przewodniczący grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów zaznaczył, że prof. Nalaskowski zareagował „dość ostro na pochody LGBT, ale zareagował na zachowania, które cechują się wyjątkową agresywnością, chamstwem, prymitywizmem”.

Konformizm i tchórzliwość

– Profesorowie uniwersytetu toruńskiego wiedzą jednak, co dzisiaj uchodzi, a co nie. Agresywność, chamstwo i prymitywizm pochodów LGBT są ok, pachną zachodem i nowoczesnością, a więc stado to zaakceptowało – dodał polski eurodeputowany. Podkreślił, że rektorom i ciałom kolegialnym uniwersytetu toruńskiego „nie przeszło przez myśl, że można dać jakiś sygnał sprzeciwu”.

Prof. Legutko skrytykował również pojawiające się w światowych środowiskach akademickich skłonności do konformizmu.

– Muszę powiedzieć, że coraz większy niesmak mnie ogarnia, gdy obserwuję zachowania dużej części moich kolegów uczelnianych w Polsce i poza nią. I widzę teraz z całą jasnością, że tchórzliwość i konformizm akademików z czasów komunistycznych nie były cechami właściwymi tamtemu systemowi, lecz są one grzeszną skłonnością przynależną temu środowisku w każdym czasie i w każdym systemie – dodał europoseł.

Tłumienie wolności słowa w USA

Z krytyką i próbą cenzury w środowisku akademickim ze względu na poglądy spotkał się w przeszłości również sam prof. Legutko.

W kwietniu tego roku miał wygłosić wykład na uniwersytecie Middlebury. Został zaproszony przez działające przy uczelni Forum Alexandra Hamilton, której celem jest promowanie wolności wypowiedzi. Część studentów zapowiedziała wówczas protesty, oskarżając naukowca o homofobię i ksenofobię.

W odpowiedzi władze uczelni odwołały zapowiedziany wykład, tłumacząc decyzję zagrożeniem bezpieczeństwa studentów i samego profesora. Mimo to, grupie studentów udało się wysłuchać polskiego europosła dzięki uprzejmości ich wykładowcy, który zaprosił prof. Legutkę na swoje zajęcia i oddał mu głos.

st/IAR

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!