Węgrzy i Włosi są w sytuacji pewnego przymusu, natomiast my działamy w ramach naszej grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów; oczywiście miło nam będzie zaprosić Fidesz do EKR-u – tak europoseł PiS Ryszard Legutko mówił w czwartek o rozmowach PiS z Fideszem i włoską Ligą.
W Budapeszcie dojdzie w czwartek do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego, premiera Węgier i lidera Fideszu Viktora Orbana oraz lidera włoskiej Ligi, byłego wicepremiera Matteo Salviniego – mają rozmawiać o przyszłości prawicy w Parlamencie Europejskim.
Według spekulacji medialnych w wyniku rozmów może dojść do utworzenia nowej frakcji w europarlamencie. Pomysł ten krytykuje opozycja, w tym Platforma Obywatelska, której przedstawiciele wchodzą w skład Europejskiej Partii Ludowej (EPL), którą opuścił w ostatnich tygodniach węgierski Fidesz.
Europoseł PiS podkreślał w czwartek w TVP Info, że niezależnie od ustaleń czwartkowego spotkania, arytmetyka w Parlamencie Europejskim będzie taka, jaka została ustalona w wyniku wyborów, a do kolejnych wyborów – zdaniem Legutki – „nic nowego się nie narodzi”.
Podkreślał, że wszyscy trzej liderzy – Morawiecki, Orban i Salvini oraz ich partie mają inna pozycje, status.
Punkt dojścia jest podobny, czyli stworzenie alternatywy konserwatywnej, ale punkt wyjścia jest inny. My jesteśmy w grupie politycznej (Europejscy Konserwatyści i Refomatorzy), która istnieje, działa od wielu lat, jest dobrze ustabilizowana. Jeśli chodzi o Fidesz, to oni po wyjściu z EPL-u są nigdzie, w politycznej próżni, natomiast Salvini jest w innej grupie politycznej
— mówił Legutko.
Według europosła PiS, włoska Liga jest „otoczona kordonem sanitarnym” w swojej grupie politycznej i uniemożliwia jej się działanie w ramach frakcji „Tożsamość i Demokracja”.
Zarówno Węgrzy, jak i Włosi są w sytuacji pewnego przymusu. Natomiast my działamy w ramach naszej grupy, gdzie mamy sporą grupę sojuszników, mamy Braci Włochów – partię, która rośnie w siłę i zrównała się w popularności z partią Salviniego, której popularność spada
— powiedział Legutko.
Nam oczywiście będzie miło zaprosić Fidesz do dołączenia do EKR-u, to by nas wzmocniło. Co do Salviniego to też, choć decyzja zależy od naszych włoskich sprzymierzeńców. Sądzę, że też pewnie by przystali na to, ale to w dalszym ciągu nie zmienia arytmetyki polityczne w PE
— dodał.
Źródło : PAP
gah/PAP