„To będzie Ameryka, która będzie przypominała Unię Europejską – lewicowo-liberalna. Joe Biden, podobnie jak jego zastępczyni, są ludźmi o dużym natężeniu ideologicznym Zwycięstwo Bidena to nie jest dobra informacja dla świata zachodniego” – ocenił w „Sygnałach Dnia” na antenie Polskiego Radia europoseł PiS prof. Ryszard Legutko, odnosząc się do wyniku wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Europoseł, pytany o to, czy należy już gratulować Joe Bidenowi wygranych wyborów prezydenckich w USA odpowiedział, że „z punktu widzenia savoir-vivre’u politycznego jest za wcześnie. Ale realnie patrząc, można zacząć pisać porządny list gratulacyjny”.
Wygrana Bidena złą informacją dla Zachodu
Polityk ocenił, że wygrana Bidena w USA nie jest dobrą informacją dla świata zachodniego.
Świat zachodni staje się coraz bardziej zhegemonizowany przez ideologię lewicową. Do Trumpa można było mieć zastrzeżenia, ale on wprowadzał pewnego rodzaju różnorodność, jakąś alternatywność, coś innego. Natomiast Biden i Harris ten monopol, hegemonia lewicy się utrwali. To nie będzie przyjemny świat, ani nie będzie do świat sprzyjający wolności projektów politycznych, a nawet wolności myślenia
— podkreślał prof. Ryszard Legutko.
Dopytywany o to, czy Biden „dogada się” z Niemcami, przez co Polska zostanie sama, europoseł nie wykluczył, że taki przebieg wydarzeń jest możliwy.
Biden może chcieć się odróżniać od Trumpa i robić wszystko na odwrót. Ja liczę jednak, że polityka bezpieczeństwa Trumpa będzie kontynuowana. Ideologia ideologią, ale zdrowy rozsądek w sprawach bezpieczeństwa myślę, że zwycięży. Myślę, że wschodnia flanka NATO zostanie, ale przewidywać tego nie mogę
— dodał prof. Legutko.
Środki unijne a praworządność
Europoseł pytany był także o możliwość obcięcia unijnych środków ze względu na praworządność. Podkreślił, że z punktu widzenia prawa i procedur jest to niemożliwe, bo zostanie zablokowane.
Budżet nie zostanie uchwalony. Poza tym, cała sprawa ma wrócić na Radzie Europejskiej. Do tej pory to porozumienie było na poziomie Rady UE – tam obowiązuje większość. A na Radzie Europejskiej potrzebna jest jednomyślność
— mówił prof. Legutko.
W porozumieniu na Radzie Europejskiej wyraźnie jest napisane, że można się zastanawiać nad mechanizmami, ale wszystko ma wrócić do Rady Europejskiej, gdzie obowiązuje jednomyślność. To, co się teraz dzieje, to próba omijania prawa, reguł i procedur. To typowe dla UE. Na pytanie, czy jest to realne, to odpowiadam, że na gruncie prawa i regulacji jest to niemożliwe. Ale nie wykluczone, że te ustalenia będą omijane jeszcze bardziej – np. uchwalenie budżetu przy wykluczeniu niektórych państw. Takie głosy się już pojawiały
— zwrócił uwagę prof. Ryszard Legutko dodając, że „nie wyklucza gangsterskich posunięć”.