Prof. Legutko: UE nie chodzi o praworządność, ale o podporządkowanie niepokornych rządów

– Mamy skrajną sytuację w Europie; ludzie umierają, jest zapaść gospodarcza, a dla UE najważniejszą rzeczą jest to, aby „dokopać” rządowi polskiemu i węgierskiemu. To jest jakiś fanatyzm, który każe zaryzykować, aby tylko ugodzić we wrogów – mówił o powiązaniu budżetu unijnego z praworządnością w Polskim Radiu 24 prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS.

Rozmowa dotyczyła kwestii powiązania budżetu Unii Europejskiej z praworządnością. W środę premier Mateusz Morawiecki przedstawił stanowisko rządu w sprawie powiązania unijnego budżetu z oceną praworządności. Szef rządu zgłoszone weto w sprawie unijnego budżetu tłumaczył polską racją stanu. Polska, jak mówił premier Mateusz Morawiecki, czeka na konstruktywne propozycje zgodne z unijnymi traktatami. Mechanizm warunkowości nazwał mglistym, niejasnym, niekonkretnym, arbitralnym służącym politycznym decyzjom.

Zdaniem prof. Ryszarda Legutki „w Unii Europejskiej dzieje się wiele złych rzeczy już na poziomie konstytucyjnym”. – Komisja Europejska jest ciałem wykonawczym, a jednocześnie pełni jednocześnie funkcję prokuratora i sędziego. To coś, czego nie ma w żadnym kraju członkowskim i być nie może – zwrócił uwagę.

„Błogosławieństwo głównego nurtu”

Gość Polskiego Radia 24 stwierdził, że łamane są równocześnie europejskie traktaty, a wszystko dlatego, że „jest na to zgoda dużych podmiotów”. Wyraził również przekonanie, że „układ partyjny, rządowy i instytucjonalny w UE rządzi tam niepodzielnie od iluś lat i jest przyzwyczajony do tego, że nie ma wobec niego żadnego oporu i żadnego oporu być nie może”.

– Mamy skrajną sytuację w Europie; ludzie umierają, jest zapaść gospodarcza, a dla UE najważniejszą rzeczą jest to, aby „dokopać” rządowi polskiemu i węgierskiemu. To jest jakiś fanatyzm, który każe zaryzykować, byleby tylko ugodzić we wrogów. To jest chore i to nie jest normalne zachowanie polityczne – ocenił europoseł. – Unii wcale nie chodzi o praworządność, tylko o podporządkowanie dwóch niepokornych rządów. Drażni ją to, że w strukturach rządu polskiego są ludzie, którzy nie mają „błogosławieństwa” głównego nurtu – podsumował rozmówca.

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!