Prof. Legutko: rosyjskie grupy mogły inspirować uchwały ws. Polski

– Niewątpliwie atakowanie Polski mogło być wygodne dla niektórych europosłów, odciągało uwagę od Kataru i Maroka. Sprawa polska była nośna, środowisko europarlamentarzystów żyło fantomami – mówił w Polskim Radiu 24 europoseł PiS prof. Ryszard Legutko.

Skandal korupcyjny w Parlamencie Europejskim wybuchł w grudniu 2022 roku. Wtedy też aresztowano byłą już wiceprzewodniczącą PE Evę Kaili, która jest podejrzewana o branie ogromnych łapówek od Kataru. Od jakiegoś czasu pojawiają się w mediach nieoficjalne informacje o rzekomym „wątku rosyjskim”. Podczas Forum Ekonomicznego w Davos polski premier Mateusz Morawiecki powiedział, że „mamy do czynienia z ogromnym skandalem. Jak dodał, okazuje się, że „nie tylko Katar i Maroko, ale także Rosja próbowała korumpować europosłów”.

Rosyjskiego wątku nie wykluczył też gość Polskiego Radia 24. – Wiemy, że istnieją grupy pochodzące z Rosji, które penetrują instytucje i kraje europejskie. Mogły inspirować uchwały Parlamentu Europejskiego w sprawie Polski. Nastawienie społeczeństw i polityków w Europie Zachodniej jest tradycyjnie przychylne Rosji. Nie zawsze trzeba komuś podsyłać komuś walizkę z gotówką. Niewątpliwie jednak atakowanie Polski mogło być wygodne dla niektórych europosłów, odciągało uwagę od Kataru i Maroka. Sprawa polska była nośna. Środowisko europarlamentarzystów żyło fantomami – powiedział prof. Ryszard Legutko.
Potrzeba rekonstrukcji PE

Europoseł PiS przyznał, że mamy mamy do czynienia ze spektakularną aferą, bo na gorącym uczynku zatrzymano przedstawiciela PE, który przyjmował walizkę z gotówką. – W sprawie pojawia się kilka nazwisk, niektóre osoby straciły immunitety. Lista skorumpowanych członków PE najpewniej nie jest jeszcze kompletna. Ci, którzy mają kłopoty należą do wpływowych polityków z grupy europejskich socjalistów. Wina zawsze jest indywidualna, ale PE nie jest przecież wzorem instytucji politycznej. Pojęcie odpowiedzialności zostało w nim rozmyte. Parlament Europejski jest fatalnie skonstruowany, nie ma racji istnienia. Trudno sobie wyobrazić, że w tej formie może coś pożytecznego zrobić. Potrzebna jest jego rekonstrukcja – tłumaczył prof. Legutko.

Dodał, że Parlament Europejski jest rządzony przez najsilniejsze partie, które chcą utrzymać władzę. – Nie ma mowy o ukaraniu europejskich socjalistów. Duzi się umawiają, zmieniają się jedynie pionki na szachownicy. Niby dlaczego mieliby stracić władzę? Wystarczy poświecić pojedynczych europosłów i wszystko będzie dobrze. Pojawił się nawet przekaz, że PE został zaatakowany – przypomniał europoseł PiS.

W aferze korupcyjnej aresztowano już byłą wiceprzewodniczącej PE, grecką socjalistkę Evę Kaili. W sprawę zamieszana jest również jej rodzina i bliscy. W areszcie przebywa też Pier Antonio Panzeri, były włoski europoseł. Jest założycielem organizacji pozarządowej Fight Impunity. Europoseł Mark Tarabella to z kolei wiceprzewodniczący delegacji PE ds. stosunków z państwami Półwyspu Arabskiego. Jego dom został przeszukany przez belgijską policję. Zawiesił on swoje członkostwo w grupie Socjalistów i Demokratów. Na początku stycznia przewodnicząca Parlamentu Europejskiegowszczęła pilną procedurę uchylenia immunitetu dwóch europosłów na wniosek belgijskich organów sądowych. Chodzi o Andreę Cozzolino i Tarabellę. Natomiast Europoseł PiS Dominik Tarczyński zaapelował, by powtórzyć wszystkie głosowania skierowane przeciwko naszemu krajowi, a także, rezolucje i poprawki zgłoszone przez osoby aresztowane, podejrzewane lub będące w stanie

Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadzący: Tadeusz Płużański

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!