Przed wojną na Ukrainie osądzenie odpowiedzialnych z Federacji Rosyjskiej byłoby niemożliwe. Stanowisko ogólne rządów i społeczeństw zachodnich było zawsze prorosyjskie; niedrażnienie niedźwiedzia było podstawowym przykazaniem. W tej chwili sytuacja daje pewne możliwości, ale wymaga sporej aktywności – mówi w programie „#Jedziemy” w TVP Info europoseł PiS Ryszard Legutko. Dziś ma zostać opublikowany raport ws. katastrofy smoleńskiej.
W poniedziałek podkomisja do ponownego zbadania wypadku lotniczego zaprezentuje „Raport z badania zdarzenia lotniczego z udziałem samolotu Tu 154-M nr 101 nad lotniskiem Smoleńsk Siewiernyj na terenie Federacji Rosyjskiej”. Konferencja podkomisji smoleńskiej ma rozpocząć się o godz. 11 w siedzibie Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych w Warszawie przy ul. Puławskiej.
Na początku kwietnia prezes PiS Jarosław Kaczyński w Polskim Radiu powiedział, że nie ma żadnej wątpliwości, iż w Smoleńsku był zamach.
– W tej chwili już naprawdę bardzo dużo wiemy, co się stało na lotnisku smoleńskim. Nie mamy żadnej wątpliwości, że to był zamach, natomiast jesteśmy w sensie procesowym w trochę trudniejszej sytuacji – wyraźnie trudniejszej; ale, mam nadzieję, będziemy je poprawiać i finał będzie pewnie właśnie taki – mówił.
O katastrofie smoleńskiej mówił w TVP Info europoseł PiS Ryszard Legutko. Profesor podkreślał, że wnioski, które zostaną dziś przedstawione, „gwarantuje swoim autorytetem państwo polskie”.
W jego opinii od 2010 r. przez pięć lat państwo polskie „zajmowało się zaciemnianiem tej sprawy, zastraszaniem ludzi, wysyłaniem fałszywych informacji”. – To była całkowita kompromitacja państwa polskiego, a także części środowisk, jak środowiska akademickie – wskazał.
Zdaniem Legutki „to były czasy strasznej demoralizacji życia publicznego”. – Ta demoralizacja rozlewała się na wszelkie możliwe środowiska naukowe, dziennikarskie. Te brutalne ataki, wyzwiska, poniewieranie ludźmi… – komentował.
Legutko był też pytany, czy wojna na Ukrainie wywołana rosyjską inwazją daje nowe możliwości postawienia przed sądem odpowiedzialnych za tę sprawę przedstawicieli Rosji.
– Jeśli można sobie wyobrazić sytuację korzystną dla tego typu działań, to jest właśnie ta, którą mamy. Przed wojną byłoby to niemożliwe i stanowisko ogólne rządów i społeczeństw zachodnich było zawsze prorosyjskie; niedrażnienie niedźwiedzia było podstawowym przykazaniem. W tej chwili to sytuacja, która daje pewne możliwości, ale wymaga sporej aktywności. To jest ten moment, że trzeba działać – ocenił Legutko.
Europoseł nie wyobraża sobie, by ktoś taki jak Donald Tusk czy Radosław Sikorski „i całe to towarzystwo, które tyle zainwestowało w lżenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, blokowanie śledztwa, badań, obrażanie i zastraszanie tych, którzy śmieli mieć inne zdanie, nie wyobrażam sobie, żeby oni mogli zachowywać się w tej chwili godnie, przeprosić, powiedzieć, że mylili się, że to był zamach na państwo polskie i w takim razie musimy działać wspólnie, by coś podobnego się nigdy nie wydarzyło – wskazał.
Źródło : TVP Info