Prof. Legutko o Tusku: Furiat, obrażający ludzi w Polsce to na Zachodzie potulny miś robiący wszystko, by pochlebić

„Furiat, który obraża ludzi w Polsce, tam jest potulnym misiem, który robi wszystko, żeby pochlebić zachodniemu światu. To, co mówi teraz odnośnie Ukrainy jest tylko kontynuacją i przepowiednią tego, jakby się zachował. On mówi: oddajmy politykę wschodnią Brukseli, a my będziemy klaskać i robić to, co zadecyduje zachód — mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Ryszard Legutko, europarlamentarzysta PiS.

wPolityce.pl: Eurokraci podejmą debatę na temat polskiej „afery wizowej” po skargach opozycji?

prof. Ryszard Legutko: To jest oczywiście szeroka akcja wspierania polskiej opozycji, która zrobiła aferę z czegoś, co nie jest aferą. Nie tylko europejską, ale wręcz globalną. Oczywiście instytucje europejskie stają natychmiast po stronie opozycji. Jedna z pań komisarz zażądała informacji od polskiego rządu, ruszył się także Parlament Europejski. Jedna z komisji już się tym zajmuje.

Pomimo faktu, że w Polsce trwa kampania wyborcza?

Jeśli odbywają się wybory parlamentarne w danym kraju, to jest zasada, że nie ma żadnych tematów związanych z tym krajem na sesji plenarnej. Nie wiem, czy kolejny zakaz zostanie złamany przeciw Polsce. To potwierdza jedynie poziom zdegenerowania tej instytucji.
poster

A pańskim zdaniem jest o czym mówić na poziomie europejskim?

Fakty są takie, że polskie władze wykryły nieprawidłowości w procesie wizowym co do 268 przypadków. Z tego wynika, że system działa dobrze. Pojawiły się nieprawidłowości, ale zostały szybko zidentyfikowane. Są postawione zarzuty 7 osobom. Służby zadziałały.

A jak oceniać woltę Donalda Tuska, który dziś z troską pochyla się nad kwestią relacji polsko-ukraińskich i mówi, że przyszły polski rząd powinien rozmawiać z zachodem na temat ułożenia tych relacji, mając w pamięci reset w stosunkach z Rosją za jego rządów?

Donald Tusk nie jest politykiem samodzielnym. Nigdy nie był. On sprawia wrażenie ostrego gracza, piekielnika, nienawistnika, rekina ludojada w polityce zewnętrznej, ale jego polityka zewnętrzna była, jest i będzie całkowicie zależna od podmiotów zewnętrznych. Od instytucji europejskich, od rządu niemieckiego. Polska za jego czasów była funkcją tego, co było decydowane w Brukseli, czy Berlinie. W stosunku do polityków europejskich Tusk zachowuje się niezwykle potulnie. Furiat, który obraża ludzi w Polsce, tam jest potulnym misiem, który robi wszystko, żeby pochlebić zachodniemu światu. To, co mówi teraz odnośnie Ukrainy to jest tylko kontynuacją i przepowiednią tego, jakby się zachował. On mówi: oddajmy politykę wschodnią Brukseli, a my będziemy klaskać i robić to, co zadecyduje zachód.

Wbrew naszemu interesowi narodowemu?

Haniebne w tym wszystkim jest to, że on osłabia pozycję Polski w ten sposób. Osłabiał i za swoich rządów, a ta uległość wobec Berlina tylko to potwierdza. Jest wojna, są zabiegi, by Niemcy przechwyciły, zwasalizowały Ukrainę z korzyścią dla siebie. Polski polityk zgodnie z polską racją stanu powinien w tej sytuacji wspierać polski rząd, a nie obce podmioty przeciw polskiemu rządowi. On się tak jednak zachowywał zawsze, wobec czego nie można się teraz dziwić.

Rozmawiała Edyta Hołdyńska

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!