Prof. Legutko o sytuacji na granicy : „Nie mamy do czynienia z kryzysem migracyjnym, ale kryzysem bezpieczeństwa”

– W PE wybrzmiała racjonalna myśl, że nie mamy do czynienia z kryzysem migracyjnym, ale kryzysem bezpieczeństwa – atakiem na terytorium Polski, czyli też terytorium UE – powiedział w Programie 1 Polskiego Radia Ryszard Legutko, europoseł PiS.

Parlament Europejski odmówił Mateuszowi Morawieckiemu wystąpienia podczas debaty dotyczącej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Rzecznik PE uzasadniał tę decyzję tym, że „w tego rodzaju debacie wszystkie kraje są już reprezentowane przez półroczną prezydencję Rady UE” tzn. Słowenię.

Prośba polskich władz nie była rozpatrywana przez Konferencję Przewodniczących Grup Politycznych PE. Jak wskazują dziennikarze – „decyzja zapadła szybko, w gabinecie przewodniczącego PE, Davida Sassolego”.

Ryszard Legutko w rozmowie z Polskim Radiem przyznał, że „w PE jest mnóstwo wariatów, ale też sporo fanatyków, dla których migracja to rzecz święta”. – Chcą oni przyjmować jak najwięcej migrantów i stąd wedle nich polski rząd jest zły i jest rządem wrogim – powiedział.

Szef polskiego rządu wysłał jednak list do eurodeputowanych, w którym odniósł się do kryzysu granicznego. Pismo odczytał europoseł PiS Ryszard Legutko.

– W PE wybrzmiała racjonalna myśl, że nie mamy do czynienia z kryzysem migracyjnym, ale kryzysem bezpieczeństwa – atakiem na terytorium Polski, czyli też terytorium UE – stwierdził europoseł.

Gość Polskiego Radia zauważył, że „PE w ogóle nie jest rozliczany przed wyborcami”. – Powstaje tam europejska oligarchia i chcą oni przejąć pełnię władzy, odebrać ją państwom narodowym i przekazać unijnym instytucjom – dodał.

Audycja: „Sygnały dnia”
Prowadzący: Katarzyna Gójska

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!