Emocje antypolskie są tam silniejsze niż utrzymanie dobrych stosunków z sojusznikiem. To powtarza się kilka razy, następuje atak zupełnie niebywały w swojej brutalności – ocenił w programie „#Jedziemy” w TVP Info reakcje Izraela na zmiany prawa w Polsce europoseł PiS Ryszard Legutko.
Prof. Legutko był pytany, jak ocenia działania strony izraelskiej w sprawie uchwalonych ostatnio przez polski Sejm zmian w związku z nowelizacją Kodeksu postępowania administracyjnego
– Tu na pewno chodzi o pieniądze, to rzecz oczywista. Chodzi o majątek obywateli polskich żydowskiego pochodzenia, którzy zginęli w Holocauście, chodzi o przejęcie tego majątku, rekompensaty za ten majątek – ocenił eurodeputowany.
Jego zdaniem w całej sprawie chodzi też o danie upustu „tym silnym antypolskim fobiom, które obserwujemy wśród części środowisk żydowskich”. – Izraela niechęć do Niemiec i do Niemców została przygaszona, o tyle niechęć do Polaków jest niezwykle silna – mówił.
Prof. Legutko zwrócił uwagę, że Polska należy do jednego z nielicznych krajów UE, która dość konsekwentnie wyraża proizraelskie stanowisko. – Jesteśmy jedynymi członkami niewielkiej grupki państw, które bronią Izraela – ocenił.
– Emocje antypolskie są tam silniejsze niż utrzymanie dobrych stosunków z sojusznikiem, to powtarza się kilka razy, następuje atak zupełnie niebywały w swoje brutalności – zaznaczał polityk PiS.
Europoseł podsumował, że to nie jest tylko kalkulacja ekonomiczna, „ale to sprawa polityczna”. – Ta siła antypolskiego sentymentu jest tak duża, że żaden liczący się polityk izraelski nie może tego ignorować, to szalenie niebezpieczne, ale trzeba sobie z tego zdawać sprawę – oznajmił.
W czwartek Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego, która stanowi m.in. że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia. Nowelą zajmie się teraz Senat.
Uchwalenie nowelizacji spotkało się z reakcją strony izraelskiej. W oświadczeniu ambasada Izraela w Polsce stwierdziła, że nowela „w rezultacie uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę” i że „to niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami”.
Również szef MSZ Izraela Jair Lapid ocenił na Twitterze m.in., że “nowe polskie prawo jest hańbą i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami”.
Polskie MSZ w oświadczeniu podkreśliło, że „Polska z niepokojem odnotowuje wypowiedzi strony izraelskiej dotyczące nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego”. Według MSZ „wypowiedzi te wskazują na nieznajomość faktów i polskiego prawa”.
Jak dodano, „Polska nie ponosi żadnej odpowiedzialności za Holocaust, który był zbrodnią popełnioną przez okupantów niemieckich m.in. na obywatelach polskich narodowości żydowskiej. Ofiarami zbrodni niemieckich były miliony obywateli II RP”.
Nowelizacja wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzed sześciu lat. W maju 2015 r. TK orzekł, że przepis Kpa w obecnym brzmieniu – pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji – jest niekonstytucyjny.
W związku z tym w nowelizacji zapisano, że nie stwierdzałoby się nieważności takiej decyzji, jeśli „od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat, a także gdy decyzja wywołała nieodwracalne skutki prawne”. W takiej sytuacji można byłoby jednak orzec, iż decyzję wydano z naruszeniem prawa.
Jeśli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło 30 lat, w ogóle nie byłoby wszczynane postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.
Zgodnie z przepisem przejściowym zawartym w nowelizacji do spraw administracyjnych niezakończonych przed dniem wejścia w życie zmiany stosowałoby się przepisy w nowym brzmieniu. Z kolei postępowania wszczęte po upływie 30 lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji i niezakończone przed dniem wejścia w życie zmiany zostałyby umorzone z mocy prawa.
Źródło : TVP Info