Prof. Legutko: KE to instytucja nietransparentna, nie działa na zdrowych zasadach. W związku z tym degeneruje się

„Komisarze UE nie są równi i nigdy nie byli – za Junckera też nie byli. To nie jest struktura kolegialna. To struktura bardzo nieczytelna i zawsze tam są mocniejsi i słabsi” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS, odnosząc się do publikacji „Politico” o konfliktach KE, wywołanych stylem zarządzania Komisją przez Ursulę von der Leyen.

Ciągłe słyszymy, że jakieś decyzje tam zapadają, ale nie bardzo wiemy, gdzie tak naprawdę. Zdaje się, że to nie dzieje się na kolegium komisarzy. Ursula von der Leyen jest osobą, która prowadzi swoją politykę, która ma na celu wzmocnienie KE, dba o interesy niemieckie oraz realizuje linię EPL-u, walcząc z prawą stroną sceny politycznej

— podkreśla prof. Ryszard Legutko.

„KE to jest instytucja nieczytelna”

KE to jest instytucja nieczytelna, nie kieruje się transparentnymi zasadami. To jest po prostu idealna struktura do prowadzania polityki zamkniętych drzwi. W takiej polityce różne rzeczy się dzieją, mogą być różne konflikty. Jeżeli instytucja nie działa na zdrowych zasadach, to musi się degenerować i degeneruje się

— dodaje.

Według prof. Legutki istnieje duża szansa, że mimo krytyki z różnych stron Ursula von der Leyen i tak ma duże szanse na reelekcję na stanowisko przewodniczącej KE.

Można przyjmować zakłady, czy von der Leyen zostanie wybrana na drugą kadencję. Nie jestem hazardzistą, ale jakąś niewielką się mógłbym postawić, że Ursula von der Leyen tak „wspaniale” kierowała KE, że można ją wybrać na kolejną kadencję

— mówi.

not. as

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!