Postanowienie TSUE ws. Turowa. Prof. Ryszard Legutko: „Polska ma inny problem”

TSUE postanowił o nałożeniu na Polskę kary w sprawie kopalni Turów. – Fakt, że pojedyncza sędzia może nakazać suwerennemu państwu zamknięcie kopalni, tego węzła energetycznego, co wiąże się z zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego, utratą pracy, jest niebywałe – mówił w programie „#Jedziemy” europoseł PiS prof. Ryszard Legutko.

Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jednoosobowo postanowiła w poniedziałek, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.

Decyzję i działania Czechów ws. Turowa komentował w TVP Info europoseł PiS prof. Ryszard Legutko. Polityk ocenił, że „nasz czeski partner zachowuje się tutaj bardzo egoistycznie”.

– Komisja Europejska to wykorzystuje i stanęła po stronie państwa czeskiego, choć w takich sytuacjach konfliktu należy zachować wstrzemięźliwość. To są kwestie trudne, wchodzą w grę nie tylko kwestie środowiska, ale pracy wielu ludzi, kwestie bezpieczeństwa – zaznaczał.

Zwracał też uwagę, że w tej sprawie KE „powinna być rozjemcą, a nie tym, który dolewa benzyny do ognia. A tym zajmuje się Komisja Europejska”.

– Czechy tutaj są w kiepskiej sytuacji, więc zbierają kosztem Polski punkty. Protegowana Babisza, komisarz Jourova robi co może, by odwrócić uwagę Komisji od swojego kraju i skupić ją na Polsce. To zbrojne, zaczepne ramię premiera Babisza – oznajmił.

Zdaniem europosła to komplikuje relacje w obrębie Grupy Wyszehradzkiej, „a ona miała być tym, co stanowiło zaczątek przeciwwagi dla monopolu kilku państw UE”. – To była bardzo ważna inicjatywa, w tej chwili osłabiona – mówił.

– KE zachowuje się w sposób niezwykle arogancki i Trybunał podobnie, bo jest to instytucja polityczna; to nie jest czysty rozum prawa europejskiego, który rozstrzyga skomplikowane kwestie, tylko to instytucja polityczna wspierająca KE i realizująca te samą linię – zaznaczał.

Jak mówił prof. Legutko, fakt, że pojedyncza sędzia „może nakazać suwerennemu państwu zamknięcie kopalni, tego węzła energetycznego, co wiąże się z zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego, utratą pracy, jest niebywałe”.

Prof. Legutko stwierdził też, że Polska ma inny problem. – To silna targowica, która robi wszystko, by osłabić Polskę i oddać ją podmiotom zewnętrznym, ich marzeniem jest, by w Polsce rządziła KE, a nad Trybunałem Konstytucyjnym był TSUE. My tutaj walczymy na dwa fronty, gdyby Polska była zjednoczona w obliczu zagrożenia zewnętrznego, wtedy byłoby łatwiej sobie poradzić – mówił.

Pod koniec lutego Czechy wniosły przeciwko Polsce do TSUE skargę w sprawie rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. 21 maja TSUE przychylił się do wniosku Czech i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia.

„Ze względu na to, że Polska nie uczyniła zadość zobowiązaniom nałożonym na nią w tym postanowieniu, Republika Czeska wniosła, w dniu 7 czerwca 2021 r., o zasądzenie od Polski na rzecz budżetu Unii okresowej kary pieniężnej w wysokości 5 mln euro dziennie za uchybienie jej zobowiązaniom. Polska natomiast złożyła wniosek zmierzający do uchylenia tego postanowienia. W wydanym dzisiaj (w poniedziałek) postanowieniu wiceprezes Trybunału Rosario Silva de Lapuerta oddaliła ten wniosek Polski i zobowiązała to państwo członkowskie do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej” – ogłosił TSUE w komunikacie prasowym.

Kara będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia do chwili, w której „wspomniane państwo członkowskie zastosuje się do treści postanowienia wiceprezes Trybunału z dnia 21 maja 2021 r.”.

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!