Prof. Legutko: w UE w sposób systemowy łamane są reguły, nie ma tam szacunku dla zasad i traktatów
16 października 2020 r.
Udostępnij

- Elity europejskie mają dość jednolity lewicowy światopogląd, są bardzo politycznie i partyjnie zaangażowane. Mówiąc brutalnie, nienawidzą takich rządów jak polski czy węgierski i robią wszystko, by utrudnić im życie - powiedział Ryszard Legutko, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Szef PiS był pytany o czekającą Polskę batalię "z tymi, którzy chcą nam w ramach UE narzucić swoje wartości czy wręcz nas podporządkować". "Ja nazwę te działania po imieniu: mamy do czynienia z próbą odebrania nam suwerenności, nawet w sferze kultury" - stwierdził wicepremier Kaczyński.
Prof. Legutko: granda i zupełna samowola
Do wywiadu, a także do starań unijnych instytucji o powiązanie funduszy europejskich z zasadą tzw. praworządności odniósł się prof. Ryszard Legutko.
- Pomysł ten jest kompletną grandą. Ani słowa nie ma na ten temat w traktatach, to zupełna samowola. Nie chodzi o to, że w Polsce czy na Węgrzech łamana jest praworządność, bo nie jest, chodzi o to, żeby te kraje czy ich rządy zdyscyplinować i podporządkować głównemu nurtowi w Unii Europejskiej - podkreślił.
Zaznaczył, że w tym celu stosowane są "różne sposoby całkowicie nielegalne, niepraworządne i nietraktatowe". - Trudno się dziwić, że przedstawiciele rządów polskiego i węgierskiego mówią "Dość, tak być nie może" - dodał.
"Nie mają zmysłu państwowego"
Prof. Legutko skomentował również postawę niektórych przedstawicieli opozycji wspierających unijne instytucje w sporach z polskim rządem. Przyznał, że "zawsze stają po stronie instytucji unijnych i krytyków rządu".
- Nie ma sprawy, by jej przedstawiciele w momencie rozejścia się stanowiska polskiego ze stanowiskiem instytucji unijnej, stanęli po stronie polskiego rządu. Świadczy to o tym, że nie mają zmysłu państwowego, nie rozumieją, że to osłabianie Polski w ogóle i każdego polskiego rządu, nie tylko obecnego, ale każdego następnego - ocenił polityk.
Unia Europejska zmieni się w "całkowitą samowolę najsilniejszych podmiotów"?
Zdaniem europosła, w Unii Europejskiej w sposób systemowy łamane są reguły, nie ma szacunku dla zasad i traktatów, a wszelka udana próba zahamowania tego postępującego bezprawia jest słuszna i korzystna nie tylko dla Polski, ale też dla UE.
- Jeśli przy wsparciu sojuszników nie powstrzymamy tego procesu, to Unia Europejska zmieni się w całkowitą samowolę najsilniejszych podmiotów, które będą dyktować zupełnie arbitralnie swoje żądania i warunki innym i to zupełnie bezkarnie - stwierdził w audycji "Szkiełko i oko".
W opinii prof. Legutko, elity europejskie mają "dość jednolity lewicowy światopogląd, są bardzo politycznie i partyjnie zaangażowane". - Mówiąc brutalnie, nienawidzą takich rządów jak polski czy węgierski i robią wszystko, by utrudnić im życie - powiedział.
Polskie Radio 24/db