PE może odebrać immunitet polskim europosłom. Prof. Legutko: to niewyobrażalna hucpa

– Wszystko wskazuje na to, że sprawa odebrania immunitetów europosłom ze Zjednoczonej Prawicy będzie procedowana w takim tempie, aby jej rozwiązanie nastąpiło w bliskości wyborów październikowych. A rozwiązanie pewnie będzie takie, że będzie wniosek o zdjęcie tych immunitetów. To hucpa niewyobrażalna – mówił w Polskim Radiu 24 europoseł PiS prof. Ryszard Legutko.

W połowie lutego w Parlamencie Europejskim pojawił się wniosek o uchylenie immunitetu czworga polskich europosłów ze Zjednoczonej Prawicy – Beaty Kempy, Patryka Jakiego, Tomasza Poręby i Beaty Mazurek. Chodzi o akt oskarżenia złożony przeciwko tym politykom przez założyciela Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych Rafała Gawła. Działacz został w Polsce skazany, jednak ukrywa się przed polskim wymiarem sprawiedliwości za granicą.
Ryszard Legutko: PE zajmie się immunitetami polskich europosłów w okolicach wyborów w Polsce

O sprawie immunitetu polskich europosłów mówił w Polskim Radiu 24 prof. Ryszard Legutko. Gość audycji stwierdził, że sprawa jest procedowana i wiele wskazuje na to, że ma być procedowana tak, „aby jej rozwiązanie nastąpiło w bliskości wyborów październikowych”. – Rozwiązanie pewnie będzie takie, że będzie wniosek o zdjęcie immunitetu. To jest oczywiście hucpa niewyobrażalna. (…) Coś takiego w ogóle nigdy nie powinno wyjść poza majaki tego dżentelmena – dodał prof. Ryszard Legutko.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że Parlament Europejski jest instytucją skrajnie upartyjnioną, dominuje w nim jedna orientacja polityczna, a ekipa rządząca w Polsce jest uważana w PE za śmiertelnych wrogów, których trzeba zniszczyć. – Z punktu widzenia prawa i zdrowego rozsądku oraz zwykłej przyzwoitości, jest to skandal. To pokazuje upadek, degenerację tej instytucji – zaznaczył Legutko.

Polityk PiS odniósł się też w audycji do filmu Marcina Tulickiego z TVP zatytułowanego „Ich człowiek w Brukseli”. Przypomniał głosowanie nad drugą kadencją Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej, w którym to głosowaniu Polska wystawiła innego kandydata – Jacka Saryusza-Wolskiego. – Przewodniczący grup politycznych mówił wprost: „został pan wybrany dlatego, że pan walczy z Jarosławem Kaczyńskim i z partią rządzącą w Polsce”. To było powiedziane expressis verbis – wyjaśnił prof. Ryszard Legutko.

Audycja: „Temat dnia / Gość PR24”
Prowadzi: Tadeusz Płużański

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!