Dziś w Parlamencie Europejskim odbyła się debata dotycząca swobody poruszania się w ramach Unii Europejskiej. Europosłowie wnioskowali o debatę m.in. w związku z ostatnimi wypowiedziami brytyjskiego premiera Davida Camerona na temat emigrantów z państw Europy Środkowo-Wschodniej.
Podczas debaty Ryszard Legutko podkreślił, że wolność poruszania się stanowi prawo, którego nie wolno naruszać, zaznaczając jednocześnie, że w praktyce prowadzi ona często do „konsekwencji trudnych do zaakceptowania”.
„To się wiąże ze zróżnicowanym poziomem zamożności w krajach UE. Kraje bogatsze bronią się przed nadmiernym napływem przybyszów ze społeczeństw biedniejszych”- mówił europoseł PiS.
Legutko zauważył, że w ciągu ostatnich lat z Polski wyjechało ponad dwa miliony osób. Europoseł PiS wskazywał, że decyzja o poszukiwaniu godnych warunków życia poza granicami ojczyzny jest dla emigrantów podwójnie trudna. „Z jednej strony są ofiarą własnych rządów, które nie potrafią zadbać o wystarczające warunki egzystencji i pracy w domu. Z drugiej strony są oni szczególnie narażeni w kraju nowym, są traktowani gorzej, często padają ofiarą konfliktów partyjnych” – powiedział Legutko.
Europoseł PiS zwrócił uwagę na ostatnie negatywne wypowiedzi dotyczące polskich emigrantów i ich traktowania w poszczególnych państwach UE. „Ostatnie wypowiedzi niektórych polityków brytyjskich, również w tej izbie, przyjąłem z przykrością jako niesprawiedliwe wobec przybyszów z Polski. Podobnie przykre są informacje o tym, co przytrafia się moim rodakom w Niemczech, o czym często donoszą media. To jest także krzywdzące i niesprawiedliwe. Tak nie powinno być” – podsumował Ryszard Legutko.
Europoseł odniósł się również do wypowiedzi Jacka Protasiewicza, który zarzucił politykom Prawa i Sprawiedliwości, że nie skłonili brytyjskich konserwatystów do przeproszenia za słowa premiera Davida Camerona. „Prezes Kaczyński był pierwszym polskim politykiem, który jeszcze w ubiegłym roku ostro zareagował na te słowa. Tymczasem żaden z europosłów PO nawet nie podjął próby skłonienia ich niemieckich sojuszników w EPP do zmiany stanowiska wobec licznych przypadków dyskryminacji Polaków w Niemczech” – powiedział Legutko.