Debata o Polsce w Parlamencie Europejskim

Dziś w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata plenarna poświęcona sytuacji w Polsce z udziałem premier Beaty Szydło. „Dla Polaków konstytucja to świętość; nie doszło w naszym kraju do złamania konstytucji. Nie widzę podstaw do tego, żeby tak wiele czasu poświęcać polskim sprawom” – mówiła premier.

Debatę otworzyły wystąpienia przedstawicieli Rady i Komisji – Berta Koendersa i Fransa Timmermansa. W debacie nie wzięli udziału Donald Tusk i Jean-Claude Juncker.

„Dziękuję za to, że mogę dziś w PE opowiedzieć o Polsce. Ważne, żebyśmy mogli rozwiać wszelkie wątpliwości co do zmian, które wprowadzamy teraz w Polsce” – mówiła premier. Beata Szydło podkreślała, że wolność, równość, sprawiedliwość i suwerenność to wartości, które Polacy cenią ponad wszystko. „Na podstawie tych wartości wytyczamy rozwój naszego państwa” – zaznaczyła.

Zdaniem polskiej premier niesprawiedliwe głosy oceniające Polskę i polski rząd są wynikiem niedoinformowania bądź są wygłaszane przez tych, którzy mają złą wolę. Beata Szydło podkreśliła, że dla Polaków konstytucja jest świętością i nie doszło do jej złamania. „Nowy rząd podejmuje decyzje zgodnie z prawem, szanując konstytucję, ustawy, traktaty europejskie. Spór o TK ma wymiar polityczny a nie merytoryczny i powinien być rozwiązany na gruncie porozumienia w Polsce – ja taką gotowość do kompromisu zgłaszam i będę rozmawiać z opozycją” – zaznaczyła.

Ryszard Legutko, przewodniczący delegacji PiS w PE, powiedział, że z satysfakcją odnotowuje ton i język dzisiejszej debaty. „Mam nadzieję, że ten język zostanie utrzymany. Do tej pory spotykaliśmy się z niebywałą językową agresją. To był swoisty językowy rekord świata” – mówił europoseł PiS. Ryszard Legutko nawiązał tym samym do krytycznych wypowiedzi pod adresem Polski, m.in. ze strony Martina Schulza. „Ten, kto mówił o zamachu stanu, nie rozumiał sensu tego, o czym mówi, albo specjalnie zmieniał sens” – powiedział przewodniczący delegacji PiS w PE.

Europoseł PiS odniósł się także uzasadnienia decyzji Komisji Europejskiej o wszczęciu procedury monitorowania praworządności ws. sytuacji w Polsce. „Skąd KE czerpie informacje o faktach? Opis sytuacji pozostawia wiele do życzenia” – mówił Ryszard Legutko. Przewodniczący delegacji PiS zaznaczył, że Komisja zignorowała informacje przekazywane przez polski rząd. „Przyznajcie się, że jesteście z faktami na bakier” – stwierdził Legutko.

„Nie słyszałem, by Państwa serca tak krwawiły, gdy protestowano przez ostatnie osiem lat w Polsce.  W ciągu ostatnich ośmiu lat mieliśmy do czynienia z państwem jednopartyjnym. Gdzie byli Państwo, gdy masowo wyrzucano dziennikarzy z mediów publicznych?” – pytał Ryszard Legutko. „Te podwójne standardy pokazują, że są kraje mniej równe i bardziej równe. Działając w ten sposób działacie państwo przeciw UE” – dodał.

„Państwo chcecie przejąć tego typu kompetencje, które Państwu nie przysługują i działać w sposób nie do końca legalny w przyszłości i to jest bardzo niedobre” – zaznaczył Legutko.

Podziel się swoją opinią

Zapisz się do newslettera

Dołącz do naszej społeczności, aby być jednym z pierwszych informowanych o moich inicjatywach, projektach i działaniach w Parlamencie Europejskim - zapisz się teraz do newslettera!