Gdyby partia premiera Węgier Viktora Orbana wyszła lub została wyrzucona z EPL, mogłyby rozpocząć się rozmowy o wstąpieniu do EKR. Fidesz zapewne jednak jeszcze przez długie miesiące zostanie w EPL – mówi w rozmowie z PAP szef frakcji EKR Ryszard Legutko (PiS).
Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Donald Tusk ogłosił europosłom w środę, że węgierski Fidesz, partia premiera Orbana, pozostanie zawieszony w tej partii. Według nieoficjalnych informacji niczego w sprawie przyszłości węgierskiego ugrupowania w EPL nie zmieni zaplanowany na początek lutego szczyt tej rodziny politycznej. Korespondenci w Brukseli informowali w mediach społecznościowych m.in., że to „przegrana bitwa” szefa EPL, który chciał usunięcia Fideszu, oraz że jest on „zły i zawiedziony” takim obrotem sprawy.
Kwestię zawieszenia Fideszu skomentował w rozmowie z PAP Legutko.
To niekończący się proces wyrzucania i na nowo przyciągania Fideszu do Europejskiej Partii Ludowej, niekończący się serial. Gdyby oczywiście doszło do usunięcia Fideszu lub partia Orbana sama opuściłaby EPL, mogłyby się rozpocząć negocjacje na temat przystąpienia węgierskich europosłów do innej grupy, w tym EKR. Czy to może stać się w ciągu najbliższych miesięcy? Trudno ocenić
— powiedział PAP Legutko.
Jak dodał, jego zdaniem, choć w EPL są „liczni wrogowie Fideszu”, którzy widzieliby Orbana poza frakcją, to jednak tej grupie nie zależy na osłabieniu swojej pozycji w PE, a pozbycie się europosłów węgierskich do tego by prowadziło.
Zapewne będą więc stosowane różne zabiegi, przypominające obecne zawieszenie, żeby jednak utrzymać Fidesz w EPL. Myślę, że ten stan rzeczy będzie jeszcze trwał
— zaznaczył Legutko.
W mediach europejskich pojawiały się informacje o rozmowach o możliwej bliższej współpracy między Europejskimi Konserwatystami i Reformatorami a grupą Tożsamość i Demokracja. Jak powiedział PAP Legutko, EKR nie zamierza łączyć się z żadną inną grupą.
O ile wiem, grupa Tożsamość i Demokracja Marine Le Pen i Matteo Salviniego też nie chce łączyć się z żadną inną. Choć wielokrotnie wskazywana i krytykowana jest prorosyjskość tego ugrupowania, to nie zapominajmy, że w PE prorosyjska jest większość grup politycznych. To przecież za Nord Streamem 2 stoi niemiecka (partia) CDU, która należy do EPL. Sympatie rosyjskie w europarlamencie są bardzo silne. Póki co nie zakładamy głębszej współpracy z Tożsamością i Demokracją. Salvini podjął decyzję o stworzeniu własnej grupy i najwyraźniej tego chce się trzymać
— zaznaczył.
Członkostwo Fideszu w EPL zostało zawieszone w marcu 2019 r. w związku m.in. z kampanią plakatową rządu węgierskiego, w której ówczesny szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker został przedstawiony wraz z amerykańskim finansistą George’em Sorosem jako czarny charakter, chcący sprowadzić do Europy miliony imigrantów. EPL chciała także wyjaśnienia sytuacji Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego (CEU). Ta założona przez Sorosa uczelnia przeniosła znaczną część zajęć z Budapesztu do Wiednia z powodu braku umowy z węgierskimi władzami.
mly/PAP