– Nie mam żadnych złudzeń co do Donalda Tuska i działań opozycji, która już dawno przekroczyła barierę cywilizowanego sporu – powiedział w Programie 1 Polskiego Radia prof. Ryszard Legutko, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, komentując doniesienia o atakach na biura PiS.
Prof. Legutko został zapytany o ataki na biura Prawa i Sprawiedliwości, w tym zdarzenie w Warszawie ( w głównej siedzibie partii na ul. Nowogrodzkiej). Młody mężczyzna domagając się spotkania z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim kierował groźby w stronę pracowników.
Do drugiego incydentu doszło w biurze Moniki Pawłowskiej. Jej biuro znajduje się we Włodawie. Jak relacjonowała na Twitterze, napastnik wszedł do biura, a następnie groził pracownicy, że zniszczy lokal, a ją samą „utopi w szambie”.
„Opozycja przekroczyła barierę”
Prowadząca przypomniała także o słowach Donalda Tuska, który jeszcze nie dawno „miał nadzieję, że zgłoszą się silni ludzie, którzy będą w stanie obalić ten rząd”.
– Nie mam złudzeń co do działań Donalda Tuska i opozycji, którzy już dawno przekroczyli tę barierę jakiegoś cywilizowanego sporu. Martwi mnie jednak, że oni robią to zupełnie bezkarnie – stwierdził Legutko.
Prof. Legutko odniósł się także do wpisów profesorów wielu uczelni, którzy w sposób otwarty popierają ataki na partię rządzącą. – Panuje taka atmosfera w środowisku. Te wpisy to są wpisy mniejszości środowiska. Jest to środowisko dość „tchórzliwe”. Lepiej jest milczeć, niż naradzić się na jakikolwiek głos sprzeciwu – podkreślił europoseł.
– Te środowiska boją się. Zapewne uważają, że skoro UE coś się nie podoba, a że ona „ma zazwyczaj rację” – to udawajmy, że tego nie ma. Jest to wina polskiej opozycji, która zniszczyła sferę publiczną. Tam wpompowano taką ilość kłamstwa, wulgaryzmu i schamienia, że tam nie jest możliwa jakakolwiek normlana wymiana zdań. Odbudowanie tej sfery publicznej będzie bardzo trudne – podsumował Legutko.
Brutalizacja kampanii
Odnosząc się do brutalizacji kampanii wyborczej, która może w najbliższych miesiącach przybierać na sile, prof. Legutko stwierdził, że ze strony opozycji „wypuszczono potwora”, a ona sama „nie może się już wycofać”.
– Opozycja stała się więźniem swojej własnej strategii, która polega na rosnącej agresji. Znaleźli się w takim staniem, że jakikolwiek krok w tył, byłby traktowany jako ustępstwo, dlatego oni będą zwiększać tę agresję – stwierdził.
Dodał, że mimo „okropieństwa” tego zjawiska, nie zostanie to nigdzie potępione – zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej.
Audycja: „Sygnały dnia” Polskie Radio
Prowadzący: Katarzyna Gójska